WTA Monterrey: Przedsmak Pucharu Federacji, Radwańska kontra Bacsinszky o półfinał

W piątek o godz. 22:00 polskiego czasu Urszula Radwańska zagra z Timeą Bacsinszky o półfinał turnieju WTA International w Monterrey.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Urszula Radwańska po raz drugi w sezonie zagra w ćwierćfinale. W Auckland również przeszła kwalifikacje i tam, podobnie jak w Monterrey, w II rundzie pokonała Danielę Hantuchovą. Różnica jest taka, że w Nowej Zelandii wyeliminowała Słowaczkę w trzech setach, a w Meksyku w dwóch. Kolejną rywalką Polki będzie Timea Bacsinszky, która jest niepokonana od dziewięciu meczów.
Szwajcarka zdobyła dwa punkty dla swojej drużyny w meczu ze Szwecją w Pucharze Federacji. Pięć spotkań wygrała w drodze po tytuł w Acapulco. W ten sposób wywalczyła ona swoje drugie singlowe trofeum. Pierwszy triumf święciła w 2009 roku w Luksemburgu po zwycięstwie nad Sabiną Lisicką. Bacsinszky 2 marca awansowała na najwyższe w karierze 31. miejsce w rankingu WTA. W Monterrey pokonała po trzysetowych bataliach Yaninę Wickmayer i Łesię Curenko. W tych dwóch meczach popełniła 17 podwójnych błędów przy dwóch asach. Sezon rozpoczęła od finału w Shenzhen, po drodze eliminując Petrę Kvitovą. Później Szwajcarka awansowała do III rundy Australian Open (w meczu otwarcia odprawiła Jelenę Janković).

Swój pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu Bacsinszky osiągnęła w 2006 roku w Zurychu. Po przejściu eliminacji, pokonała Anastazję Myskinę i Francescę Schiavone, by przegrać z Marią Szarapową po wyrównanym meczu. Dwa lata później zaliczyła półfinały w Antwerpii i Strasburgu oraz dotarła do III rundy US Open. Debiut w Top 100 zanotowała już w 2007 roku, ale sezon 2008 był jej pierwszym, który ukończyła w tym gronie. Sześć lat temu, oprócz triumfu w Luksemburgu, zanotowała półfinały w Pradze i Stambule, a także ćwierćfinał w Budapeszcie i była już w czołowej 50. Jednak już wtedy miała pierwsze zdrowotne dolegliwości. Z powodu problemów z kolanem nie zagrała w Australian Open 2009.

W 2010 roku Szwajcarka doszła do finału w Bad Gastein, ćwierćfinałów w Barcelonie i Tokio oraz IV rundy w Miami. Tamten sezon ukończyła na 51. pozycji w rankingu (nigdy na finiszu roku nie była w Top 50). Jednak to nie chęć wygrywania na korcie była jej motywacją. - Grałam dobrze, bo wiedziałam, że gdy przegram, moi rodzice znów się pokłócą. Chciałam być spoiwem naszej rodziny. Pragnęłam, abyśmy byli wspaniałą, kochającą się rodziną i to stało się moim nadrzędnym celem w walce na korcie. Od tego zależało moje szczęście, a zwycięstwa pozwalały mi oszczędzić dodatkowych problemów - wyznała serwisowi Let's Talk Tennis w 2014 roku, długo po zerwaniu kontaktów z ojcem.

Timea Bacsinszky jest niepokonana od dziewięciu meczów Timea Bacsinszky jest niepokonana od dziewięciu meczów
Lata 2011-2013 były dla Szwajcarki wielką próbą jej charakteru. Liczne kontuzje sprawiły, że w sezonie 2013 spadła na 285. miejsce w rankingu. Na początku 2013 roku nawet zdecydowała się zawiesić swoją karierę i zajęła się czymś zupełnie innym. Zatrudniała się w wielu miejscach, głównie związanych z branżą hotelarską. Była barmanką i kelnerką. Pracując w kuchni rozwijała swoje zamiłowanie do wypieku ciast. Żaden z jej pracodawców nie zdawał sobie sprawy, że jest to tenisistka, która na korcie zarobiła ponad milion dolarów.

Wreszcie w maju do Bacsinszky przyszła wiadomość, że jest na liście zawodniczek mogących zagrać w eliminacjach do Rolanda Garrosa. Zdecydowała się spróbować jeszcze razy. - To wtedy po raz pierwszy sama zadecydowałam o sobie. Nieistotne było to, czy przegram, czy wygram. Ważny był tenis, jak nigdy dotąd - przyznała. Na paryskiej mączce nie wygrała nawet jednego meczu, ale wkrótce potem rozpoczęła współpracę z Dmitrijem Zavialoffem, wieloletnim szkoleniowcem Stana Wawrinki. Rozpoczął się mozolny proces odbudowy szwajcarskiej tenisistki.

Efekty były piorunujące. W ciągu 10 miesięcy Bacsinszky spoza Top 250 rankingu awansowała do czołowej 100. W najbliższy poniedziałek ma szansę zadebiutować w najlepszej 30. Najważniejsze dla Szwajcarki jest to, że w końcu gra w tenisa daje jej satysfakcję. - Jestem szczęśliwa z tego, co robię. Po raz pierwszy w życiu - przyznała.

- Twardo walczyłam i starałam się pokazać swój najlepszy tenis. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się przez to dzisiaj przejść - powiedziała rakieta numer jeden Szwajcarii po zażartym boju z Curenko. Bacsinszky w meczu z Ukrainką wróciła ze stanu 4:6, 2:4. - Jak już wspominałam, we wcześniejszych rundach oraz w Acapulco nie starałam się grać czegoś niezwykłego czy genialnego. Po prostu próbowałam być skuteczna. I choć zaczęło to funkcjonować bardzo późno to jednak zadziałało, z czego jestem bardzo zadowolona.

Urszula Radwańska osiągnęła 21. singlowy ćwierćfinał w głównym cyklu Urszula Radwańska osiągnęła 21. singlowy ćwierćfinał w głównym cyklu
Radwańska, podobnie jak Bacsinszky, miała zdrowotne problemy. Sezon 2013 zakończyła przedwcześnie (wycofała się z turnieju Moskwie) i przeszła operację barku. Na korty wróciła w lutym 2014 roku. W pewnym momencie wypadła nawet z Top 200 rankingu, a na finiszu ubiegłego sezonu znalazła się na 180. miejscu. - Warunki były zupełnie inne niż wczoraj - powiedziała Radwańska, była 29. rakieta globu. - Wczoraj było gorąco i odbicie piłki było inne. Dzisiaj było trochę wolniej niż zwykle, ale po prostu starałam się skoncentrować na mojej grze i pokazać się z najlepszej strony. Daniela to świetna tenisistka i cieszę się, że udało mi się ją pokonać. W czwartek temperatura w Monterrey spadła poniżej 10 stopni Celsjusza.

W piątek (początek o godz. 22:00 czasu polskiego) w Monterrey będzie miał miejsce mały przedsmak Pucharu Federacji. W dniach 18-19 kwietnia z Zielonej Górze Polska i Szwajcaria rozegrają baraż o Grupę Światową. Czy coraz lepiej grająca Radwańska zatrzyma rozpędzoną Bacsinszky? Dla krakowianki będzie to 21. ćwierćfinał w głównym cyklu. Jeśli pokona 31. rakietę globu wówczas awansuje do piątego półfinału (po Taszkencie 2011, Den Bosch, Taszkencie i Kantonie 2012). Dla Polki będzie to drugi ćwierćfinał w Monterrey. Dwa lata temu przegrała z Marią Kirilenko. Radwańska z Bacsinszky zmierzy się po raz drugi. W 2009 roku w Stambule urwała Szwajcarce zaledwie jednego gema. Czy po latach krakowianka weźmie rewanż?

Abierto Monterrey Afirme, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
piątek, 6 marca

ćwierćfinał: kort centralny, od godz. 22:00 czasu polskiego

Urszula Radwańska (Polska, Q) bilans: 0-1 Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 4)
141 ranking 31
24 wiek 25
177/57 wzrost (cm)/waga (kg) 170/62
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Belmont-sur-Lausanne
Maciej Domka trener Dimitri Zavialoff
sezon 2015
14-4 (4-3) bilans roku (główny cykl) 15-2 (15-2)
ćwierćfinał w Auckland najlepszy wynik tytuł w Acapulco
2-0 tie breaki 4-1
15 asy 30
36 798 zarobki ($) 192 425
kariera
2005 początek 2004
29 (2012) najwyżej w rankingu 31 (2015)
260-195 bilans zawodowy 316-168
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 2/2
1 610 856 zarobki ($) 1 765 874

Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Timeą Bacsinszky (główny cykl):

Rok Turniej Faza Zwyciężczyni Wynik
2009 Stambuł ćwierćfinał Bacsinszky 6:0, 6:1



Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Jakim wynikiem zakończy się spotkanie Urszuli Radwańskiej z Timeą Bacsinszky?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×