Puchar Federacji: Kvitova i Safarova uchyliły bramę do raju, Niemki potrzebują cudu
Po pierwszym dniu finału Pucharu Federacji Czechy prowadzą z Niemcami 2-0 i potrzebują już tylko jednego punktu, aby wywalczyć trzeci tytuł na przestrzeni czterech lat.
Šafářová również spełniła swoje zadanie i pokonała w dwóch setach Kerber, w każdej partii wracając ze stanu 2:4. W meczu tym było więcej dłuższych wymian, w których prym wiodła Czeszka. Siała ona spustoszenie swoim zabójczym forhendem i okazała się lepsza w starciu dwóch leworęcznych tenisistek. Kerber była bardzo nerwowa w swoich poczynaniach. Najlepszy na to dowód to ostatni punkt I seta. Niemka myślała, że obroniła setbola miażdżącym forhendem i wydała okrzyk radości, ale Šafářová dotknęła piłki rakietą. Pani sędzia Mariana Alves natychmiast zareagowała, przerwała wymianę i I partia dobiegła końca.
- To był świetny mecz i to jest niesamowite pokonać u siebie, w wypełnionej hali, zawodniczkę z Top 10 rankingu. Każda wymiana była zacięta, koncentrowałam się na każdej piłce i cieszę się, że wygrałam - stwierdziła Šafářová. Bilans jej gier w Pucharze Federacji to teraz 12-12. Z ostatnich dziewięciu pojedynków przegrała tylko dwa, w ubiegłym sezonie z Sarą Errani i Robertą Vinci. O2 Arena wypełniła się po brzegi, z trybun sobotnie pojedynki obserwowało 13000 kibiców. Drużynę gospodarzy dopingowali Klara Koukalova i Radek Stepanek, a wspierać Niemki przyjechała Mona Barthel.
Jak się okazało z kortem w Pradze jest pewien problem, o czym na swoim Twitterze poinformował znany dziennikarz Ben Rothenberg, piszący dla New York Times. Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) ma swoje specjalne wskaźniki. 20 punktów (tzw. CPR - Court Pace Rating) to kort najwolniejszy, a 50 - najszybszy. W środę dokonano pomiaru kortu w O2 Arenie i CPR wyniósł 52, czyli jest on za szybki jeśli chodzi o dopuszczalne normy. Barbara Rittner jednak nie zrzucała na nikogo i na nic winy. Przyznała, że zbyt szybki kort nie jest niesprawiedliwy, ponieważ jej drużyna miała cały tydzień, by się przyzwyczaić do nawierzchni.Czesi walczą o trzeci tytuł w ciągu czterech lat, a w sumie ósmy (pięć zdobyła Czechosłowacja w latach 70. i 80. XX wieku). Dla Niemców to pierwszy finał od 22 lat. Steffi Graf była siłą drużyny, która święciła triumfy w 1987 i 1992 roku. Czy Barbara Rittner zdecyduje się w niedzielę wystawić Sabinę Lisicką na mecz z Kvitovą? Na tak postawione pytanie kapitan niemieckiej drużyny odpowiedziała bardzo krótko: - Nie będę się na ten temat wypowiadać. Lisicka pokonała liderkę czeskiej drużyny pięć lat temu w Miami, a dwa pozostałe spotkania (Puchar Federacji 2012, Rzym 2013) przegrała, ale po trzysetowych potyczkach. Kvitová i Šafářová w sobotę uchyliły bramę do raju i wszystko przemawia teraz za reprezentacją Czech. Niemki może uratować tylko cud. Od momentu, gdy wprowadzono format do trzech wygranych gier (1995) żadna drużyna nie wróciła w finale ze stanu 0-2.
Czechy - Niemcy 2:0, O2 Arena, Praga (Czechy)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 8-9 listopada
Gra 1.: Petra Kvitová - Andrea Petković 6:2, 6:4
Gra 2.: Lucie Šafářová - Andżelika Kerber 6:4, 6:4
Gra 3.: Petra Kvitová - Andżelika Kerber *niedziela, od godz. 13:00
Gra 4.: Lucie Šafářová - Andrea Petković *niedziela
Gra 5.: Andrea Hlaváčková / Lucie Hradecká - Julia Görges / Sabina Lisicka *niedziela