WTA Montreal: Barbora Zahlavova-Strycova pierwszą rywalką Agnieszki Radwańskiej

Roberta Vinci przegrała z Barborą Zahlavovą-Strycovą w I rundzie turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Montrealu.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Turniej Rogers Cup pań tradycyjnie w latach parzystych rozgrywany jest w Montrealu (w nieparzystych w Toronto). Pierwszą rywalkę poznała Agnieszka Radwańska, która w I rundzie ma wolny los. Polka turniej rozpocznie od spotkania z Barborą Zahlavovą-Strycovą (WTA 37), która wygrała 7:5, 7:5 z Robertą Vinci (WTA 25). Czeszka była rewelacją tegorocznego Wimbledonu. Na kortach w All England Club osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Po drodze wyeliminowała m.in. Na Li i Karolinę Woźniacką. Vinci po odpadnięciu w I rundzie z czterech kolejnych turniejów (Rzym, Roland Garros, Eastbourne Wimbledon), zanotowała finały w Bukareszcie i Stambule. W poniedziałek po raz drugi w karierze z turnieju Rogers Cup odpadła w I rundzie (wcześniej w 2005), a był to jej siódmy start w tej imprezie.
W I secie Záhlavová-Strýcová wróciła ze stanu 2:4. W każdym z setów przełamała Włoszkę po dwa razy, a sama oddała własne podanie po jednym razie. W trwającym jedną godzinę i 45 minut spotkaniu 28-letnia Czeszka zaserwowała pięć asów oraz obroniła osiem z 10 break pointów. W głównej drabince Rogers Cup Záhlavová-Strýcová gra po raz drugi. Przed 10 laty odpadła w I rundzie po porażce z Mashoną Washington. W trzech poprzednich sezonach nie udało się jej przejść eliminacji. W głównym cyklu Radwańska spotkała się z Czeszką dwa razy w 2011 roku. W Miami i Stanfordzie Polka straciła łącznie cztery gemy.

Odpadła również Sara Errani (WTA 15), deblowa partnerka Roberty Vinci. Włoszka przegrała 1:6, 5:7 z Sabiną Lisicką (WTA 29), nie wykorzystując prowadzenia 3:0, a później 5:3 w II secie. W ciągu 81 minut gry Niemka popełniła osiem podwójnych błędów, ale też odparła osiem z 10 break pointów, a sama pięć razy przełamała rywalkę. W dwóch poprzednich startach w Montrealu (2008, 2012) nie wygrała ona nawet jednego meczu i były to jej jedyne do tej pory występy w Rogers Cup. Errani w ubiegłym miesiącu w Toronto osiągnęła ćwierćfinał.

W czwartym gemie I seta Lisicka przeprowadziła trzy świetne akcje (stop wolej, kombinacja drop szota i loba, kros forhendowy) i zaliczyła przełamanie na sucho. Głębokim returnem wymuszającym błąd Niemka podwyższyła na 5:1. Forhendem obroniła ona break pointa w siódmym gemie, a as dał jej piłkę setową. Wykorzystała ją kombinacją dwóch forhendów.

W drugim gemie II seta Lisicka oddała podanie podwójnym błędem. Niemka odrobiła stratę przełamania i z 0:3 wyrównała na 3:3. Dwa kolejne gemy padły łupem Errani, która jednak nie wykorzystała szansy na zakończenie seta serwisem. Lisicka od 3:5 zdobyła cztery gemy z rzędu, mecz kończąc znakomitym minięciem bekhendowym po linii. W całym meczu Niemce naliczono 40 kończących uderzeń i 34 niewymuszone błędy. Przy siatce zdobyła ona 15 z 21 punktów. Errani miała cztery piłki wygrane bezpośrednio (wszystkie w II secie) i 17 błędów własnych.

Kiki Bertens (WTA 79) przegrała 5:7, 6:7(5) z Klarą Koukalovą (WTA 35). W trwającym jedną godzinę i 43 minuty spotkaniu Czeszka popełniła dziewięć podwójnych błędów i siedem razy oddała podanie, ale sama wykorzystała siedem z 12 break pointów. Holenderka, która w tegorocznym Rolandzie Garrosie doszła do IV rundy, miała siedem podwójnych serwisowych pomyłek.

Alize Cornet (WTA 22) pokonała 6:3, 7:5 Lauren Davis (WTA 43), pogromczynię Urszuli Radwańskiej w finale eliminacji. Francuzka wykorzystała wszystkie cztery okazje na przełamanie rywalki, a sama obroniła siedem z dziewięciu break pointów. Po dwóch godzinach i dwóch minutach walki awansowała do II rundy, w której zmierzy się z Wiktorią Azarenką (WTA 11). Białorusinka wygrała wszystkie trzy ich dotychczasowe mecze, ale dwa po trzysetowych bataliach.

Reprezentantka gospodarzy Eugenie Bouchard (WTA 8) turniej rozpocznie od spotkania z kwalifikantką Shelby Rogers (WTA 113), która wygrała 6:4, 7:6(5) z Ajlą Tomljanović (WTA 56). W trwającym jedną godzinę i 49 minut spotkaniu Amerykanka zaserwowała osiem asów, zdobyła 33 z 45 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz obroniła pięć z sześciu break pointów. Trzy lata temu Rogers pokonała Bouchard w kwalifikacjach do turnieju ITF w Troy.

Heather Watson (WTA 59) pokonała 6:4, 5:7, 6:4 Terezę Smitkovą (WTA 93) po dwóch godzinach i 16 minutach walki. Brytyjka mogła wygrać w dwóch setach, bo prowadziła 6:4, 3:0, ale Czeszka odrodziła się i pękła dopiero w końcówce III seta. Przy stanie 4:4 zmarnowała trzy break pointy, a w 10. gemie oddała podanie, choć miała 30-0. 19-letnia Smitková była zaskoczeniem tegorocznego Wimbledonu. Jako kwalifikantka doszła do IV rundy, przegrywając dopiero z Lucie Safarovą.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,440 mln dolarów
poniedziałek, 4 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Sabina Lisicka (Niemcy) - Sara Errani (Włochy, 13) 6:1, 7:5
Alizé Cornet (Francja) - Lauren Davis (USA, Q) 6:3, 7:5
Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy) - Roberta Vinci (Włochy) 7:5, 7:5
Klára Koukalová (Czechy) - Kiki Bertens (Holandia) 7:5, 7:6(5)
Heather Watson (Wielka Brytania, Q) - Tereza Smitková (Czechy, Q) 6:4, 5:7, 6:4
Shelby Rogers (USA, Q) - Ajla Tomljanović (Chorwacja, WC) 6:4, 7:6(5)

Wolne losy: Serena Williams (USA, 1); Petra Kvitová (Czechy, 2); Agnieszka Radwańska (Polska, 3); Maria Szarapowa (Rosja, 4); Eugenie Bouchard (Kanada, 5); Andżelika Kerber (Niemcy, 6); Jelena Janković (Serbia, 7); Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8)

WTA Montreal: Cibulkova straciła seta z Abandą, Pennetta przegrała z Putincewą

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×