WTA Sydney: Falstart Halep, włoski mecz dla Errani, porażka Hantuchovej

Simona Halep przegrała 1:6, 4:6 w I rundzie turnieju WTA Premier na kortach twardych w Sydney. Mecz otwarcia przegrała również Daniela Hantuchova.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Nagrodzona przez WTA za największy postęp w 2013 roku, Simona Halep (WTA 11) zaliczyła falstart. Rumunka, która rok temu od maja prezentowała fantastyczną dyspozycję, przegrała z Madison Keys (WTA 38) po ledwie 72 minutach gry. Amerykańska nastolatka przed rokiem właśnie w Sydney osiągnęła swój pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu. Sezon 2014 rozpoczęła ona od porażki ze Stefanie Voegele w I rundzie w Brisbane.

Halep zademonstrowała fatalną dyspozycję. Zdarzyło się jej popełnić trzy podwójne błędy serwisowe w jednym gemie. Przegrywała 1:6, 0:5, gdy rozpoczęła szaloną pogoń. Grała przez moment zdecydowanie lepiej, ale i Keys też sprawiała wrażenie jakby myślała, że mecz dokończy się sam i spoczęła na laurach. Przede wszystkim serwis opuścił Amerykankę, ale również coraz więcej piłek z jej strony zaczęło lądować poza kortem. Rumunka zdobyła cztery gemy z rzędu, miała też piłkę na 5:5, ale wielkiego odrodzenia nie było. Forhendowy ostrzał dał Keys piłkę meczową, a spotkanie dobiegło końca, gdy Halep wyrzuciła bekhend. W całym meczu Rumunka miała sześć kończących uderzeń i popełniła aż 32 niewymuszone błędy. Keys naliczono 22 piłki wygrane bezpośrednio i 30 błędów własnych.

We włoskim meczu 26-letnia Sara Errani pokonała starszą o cztery lata Robertę Vinci (WTA 14) 6:4, 6:2. W ten sposób podwyższyła na 6-4 bilans meczów z deblową partnerką, z którą wspólnie zdobyła trzy wielkoszlemowe tytuły. Pierwsze trzy gemy I seta zakończyły się przełamaniem, z czego dwa na korzyść Errani. Później do końca tej partii obie tenisistki utrzymywały serwis. Pięknej gry nie było za wiele, ale w końcówce dały próbkę pięknego, technicznego tenisa, do jakiego obie są zdolne. Szczęśliwy bekhendowy slajs po taśmie przyniósł Errani dwie piłki setowe w 10. gemie i wykorzystała drugą wspaniałym forhendowym lobem.

W gemie otwarcia II partii, zdecydowanie najładniejszym w całym meczu, Vinci od 0-40 zdobyła trzy punkty, do równowagi doprowadzając pięknym bekhendowym wolejem. Errani miała też czwartego break pointa, ale zmarnowała go, wyrzucając forhend. Wspaniała akcja return-wolej przyniosła jej piątą okazję na przełamanie, ale Vinci obroniła się wyborną kombinacją bekhendowego slajsa i smecza. Odwrotnym krosem forhendowym Roberta wyszła na przewagę, a wynik II seta otworzyła wygrywającym serwisem. Piękna kombinacja returnu i woleja forhendowego dała Vinci szansę na przełamanie w drugim gemie, ale Errani uratowała się odwrotnym krosem forhendowym. W trzecim gemie starsza z Włoszek oddała podanie prostym błędem bekhendowym. Sara zmarnowała break pointa na 4:1 błędem z returnu, ale nie był to punkt zwrotny w całym meczu.

Vinci do końca nie odrobiła straty przełamania, a w siódmym gemie sama oddała podanie. Errani podwyższyła na 5:2 długim bekhendowym wolejem po dobiegnięciu do drop szota rodaczki. Mecz zakończył wpakowany wolej w siatkę przez Vinci. Właśnie słaba gra przy siatce była największym mankamentem starszej z Włoszek. W tej strefie zdobyła ona 20 z 43 punktów. Errani przy siatce meldowała się rzadziej, ale była dużo skuteczniejsza (16 z 21 punktów). W trwającym 85 minut spotkaniu obie tenisistki miały podobną liczbę kończących uderzeń (24 do 22 dla Sary). Vinci popełniła 37 niewymuszonych błędów, Errani zaś 22.

Niespodziankę sprawiła grająca dzięki dzikiej karcie Ajla Tomljanović (WTA 73), która pokonała 6:4, 7:5 Danielę Hantuchovą (WTA 33) po jednej godzinie i 41 minutach. W I secie Chorwatka od 3:0 zdobyła pięć gemów z rzędu. Przy 3:5 Słowaczka obroniła trzy setbole (pierwszego krosem forhendowym, przy drugim Tomljanović przestrzeliła forhend, a przy trzecim nie trafiła w kort bekhendu). Na niewiele się to jej zdało, bo po przerwie urodzona w Zagrzebiu 20-latka zakończyła seta gemem serwisowym na sucho. W II partii Chorwatka od 4:2 przegrała trzy gemy z rzędu, ale zdobyła trzy kolejne. Przy 4:5 obroniła piłkę setową, a w 12. gemie mecz zakończyła asem. Hantuchová z drugiego w tym sezonie turnieju odpadła w I rundzie - w Brisbane przegrała z Ashleigh Barty.

Dla Tomljanović pokonanie Hantuchovej to drugie największe zwycięstwo w karierze. W ubiegłym sezonie w Miami wygrała z klasyfikowaną wówczas na 26. pozycji Julią Görges. Chorwatka i Keys zmierzą się ze sobą o ćwierćfinał turnieju w Sydney.

Tytułu w Sydney bronić będzie Agnieszka Radwańska (WTA 5). Polka, która w I rundzie ma wolny los, turniej rozpocznie od meczu z Eugenie Bouchard (WTA 32) lub kwalifikantką Bethanie Mattek-Sands (WTA 48).

APIA International Sydney, Sydney (Australia)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 710 tys. dolarów
niedziela, 5 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Sara Errani (Włochy, 3) - Roberta Vinci (Włochy) 6:2, 6:2
Madison Keys (USA) - Simona Halep (Rumunia, 7) 6:1, 6:4
Ajla Tomljanović (Chorwacja, WC) - Daniela Hantuchová (Słowacja) 6:4, 7:5

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

WTA Auckland: Wielki finał dla Ivanović, Serbka pierwszą triumfatorką w sezonie WTA Shenzhen: Na Li nie oddała korony, Shuai Peng pozostaje bez tytułu

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×