Roland Garros: Szarapowa i Henin dokończą mecz w niedzielę

Serena Williams pokonała Anastazję Pawljuczenkową (WTA 29) 6:1, 1:6, 6:2 i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Roland Garros na kortach ziemnych w Paryżu. Po trzysetowym, dwudniowym boju Nadia Pietrowa (WTA 20) pokonała Aravane Rezaï (WTA 19) 6:7(2), 6:4, 10:8. Odpadła też inna Francuzka Marion Bartoli (WTA 14), która musiała uznać wyższość Shahar Pe'er (WTA 18). Daniela Hantuchová (WTA 26) wyeliminowała Yaninę Wickmayer (WTA 16). W IV rundzie są też Samantha Stosur i Jelena Janković (WTA 4). W meczu Szarapowa - Henin jest 1-1 w setach. Dokończenie w niedzielę.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

21:23 JANKOVIĆ OK. Janković, półfinalistka z 2007 i 2008 roku, odniosła 10. zwycięstwo w 11 spotkaniu z Alioną Bondarenko (WTA 31). Ukrainka ten jedyny mecz wygrała w tegorocznym Australian Open, gdy po raz pierwszy w karierze osiągnęła IV rundę Wielkiego Szlema. Obie tenisistki stoczyły batalię pełną przełamań. W I secie Serbka objęła prowadzenie 3:1, by wygrać 6:4. W całym secie było aż siedem breaków. W partii II była liderka światowego rankingu również prowadziła 3:1, ale Ukrainka wyrównała na 3:3. Janković dwukrotnie serwowała na mecz (przy 5:4 i 6:5), ale Bondarenko za każdym razem odpowiadała przełamaniem powrotnym. Tie break był odzwierciedleniem niemocy serwisowej obu zawodniczek. Rozpoczął się od sześciu minibreaków z rzędu. Od stanu 3-3 cztery punkty z rzędu (gra Bondarenko zupełnie się załamała, gdy oddała punkt na 5-3 podwójnym błędem serwisowym) padły łupem Janković i po jednej godzinie i 46 minutach zapewniła sobie ona awans do IV rundy. W II secie na 12 gemów serwisowych osiem kończyło się przełamaniem.

21:10 HENIN-SZARAPOWA CDN. Początek starcia dawnych liderek światowego rankingu zdecydowanie należał do Henin, która dwukrotnie przełamała serwis Szarapowej i prowadziła 3:0. W IV gemie Rosjanka w końcu załapała się na grę. Przy stanie 15-40 miała dwa break pointy, ale Henin doprowadziła do równowagi. Potem 23-latka, która w ubiegłym tygodniu wygrała turniej w Strasburgu, miała jeszcze dwie okazje na przełamanie serwisu Belgijki, ale ich nie wykorzystała. Wreszcie Rosjanka utrzymała własne podanie i zapisała na swoje konto pierwszego gema, ale było już za późno na odwrócenie losów seta. Henin wprawdzie drugiego z rzędu własnego gema serwisowego wygrała po grze na przewagi, ale do końca nie dała się przełamać rywalce. Seta zakończyła po 35 minutach wynikiem 6:2 wykorzystując drugą piłkę setową (pierwszą zmarnowała popełniając podwójny błąd serwisowy), po tym jak bekhend Szarapowej wylądował poza kortem. Szarapowa na początek II seta utrzymała swój serwis, a potem miała dwie szanse na breaka i prowadzenie 2:0. Obie jednak zmarnowała (w sumie w meczu zmarnowała już sześć break pointów). Henin gema zakończyła sprytnym odegraniem piłki po ciasnym krosie po dobiegu do niedokładnego drop-szota Szarapowej. Rosjanka zaliczała dobrego gema serwisowego (as, wygrywający, bekhend po linii) i prowadziła 2:1. W czwartym gemie tenisistka mieszkająca w Bradenton zmarnowała siódmego w meczu break pointa. Z kolei w siódmym gemie to Henin nie wykorzystała dwóch okazji na przełamanie. Szarapowa w gemie tym popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, ale też zagrała dwa udane drop-szoty. Wreszcie w ósmym gemie Rosjanka dopięła swego i przełamała Belgijkę. Tenisistka z Bradenton utrzymała własne podanie do zera (na zakończenie popisała się forhendem wzdłuż linii) i wyrównała stan pojedynku na 1-1 w setach. Dokończenie w niedzielę.

19:55 STOSUR W 1/8. Stosur, ubiegłoroczna półfinalistka, w ciągu 62 minut pokonała 19-letnią Anastazję Piwowarową (WTA 187) 6:3, 6:2. Australijka wykorzystała cztery z ośmiu break pointów, zapisała na swoje konto 24 kończące uderzenia przy 16 niewymuszonych błędach. Australijka wygrała 22 z ostatnich 25 meczów na kortach ziemnych. Dla Piwowarowej był to drugi wielkoszlemowy turniej (z US Open odpadła w I rundzie). Młoda Rosjanka w trzech rundach kwalifikacyjnych stoczyła trzysetowe batalie, a w turnieju głównym pokonała Rumunką Ioanę Ralucę Olaru oraz półfinalistkę tegorocznego Australian Open i finalistkę Warsaw Open z ubiegłego tygodnia Jie Zheng.

14:51 PIETROWA ZE STALI. W turnieju nie ma już reprezentantek gospodarzy. Po odpadnięciu Rezaï w sobotę z imprezą pożegnała się też Bartoli, która przegrała z Pe'er już po raz siódmy. Izraelka, ćwierćfinalistka Australian Open i US Open 2007, po raz trzeci w karierze osiągnęła w Paryżu IV rundę. Bartoli kontynuuje złą serię w drugiej lewie Wielkiego Szlema: w 10 startach tylko raz zdołała wygrać trzy mecze (2007). W I secie reprezentantka gospodarzy prowadziła 4:2, ale Pe'er odrobiła stratę i wygrała tę trwającą 52 minuty partię w tiebreaku. W II secie Izraelka dwukrotnie przełamała Francuzkę i równo po 1,5-godzinie zapewniła sobie awans do IV rundy. Bartoli w całym meczu popełniła 31 niewymuszonych błędów i miała tylko 13 kończących uderzeń. Pe'er zanotowano 30 piłek wygrywających i 18 błędów. Izraelka o trzeci w karierze ćwierćfinał Wielkiego Szlema zagra z Sereną Williams.

14:39 SZWIEDOWA GRA DALEJ. Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej Jarosława Szwiedowa (WTA 36) wyeliminowała Alisę Klejbanową (WTA 28), która w poprzedniej rundzie odprawiła triumfatorkę z 2008 roku Anę Ivanović. W tym nierównym meczu reprezentantka Kazachstanu zwyciężyła 6:2, 4:6, 6:0 po równo dwóch godzinach walki. Szwedowa wykorzystała siedem z 13 break pointów oraz zanotowała 34 kończące uderzenia przy 20 niewymuszonych błędach. Po raz pierwszy w karierze osiągnęła ona czwartę rundę Wielkiego Szlema. W walce o ćwierćfinał będziemy mieli konfrontację reprezentantki Kazachstanu z Jarmilą Groth, czego z pewnością nikt się nie spodziewał.

14:32 WICKMAYER ADIEU. Hantuchová odniosła czwarte zwycięstwo nad Wickmayer i po raz trzeci w karierze osiągnęła w Paryżu IV rundę (wcześniej w 2002 i 2006 roku). Słowaczka w trwającym jedną godzinę i 32 minuty spotkaniu obroniła trzy z czterech break pointów, a sama mając cztery okazji trzy razy przełamała serwis Belgijki. Aktywniejsza półfinalistka Australian Open 2008 miała 34 kończące uderzenia przy 23 niewymuszonych błędach. Wickmayer, półfinalistka US Open 2009, po raz drugi z rzędu odpadła w Roland Garros w III rundzie. W IV rundzie zagra też rewelacyjna Jarmila Groth (WTA 107), która w australijskim meczu pokonała Anastasię Rodionovą (WTA 92) 6:3, 5:7, 6:2. 23-latka z Melbourne mogła ten mecz wygrać w dwóch setach, bo prowadziła 6:3, 5:3 i miała dwie piłki meczowe. Szybko jednak zapomniała o niewykorzystanych okazjach, w III secie objęła prowadzenie 3:1 i lepiej wytrzymując napięcie zapewniła sobie zwycięstwo po dwóch godzinach i ośmiu minutach. Groth (bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Gajdošová) po raz pierwszy w karierze zagra w IV rundzie Wielkiego Szlema.

13:37 FRANCJA K.O. Rezaï, która przed Roland Garros wygrała turniej w Madrycie (pokonała Henin, Janković i w finale Venus Williams), po raz trzeci musiała uznać wyższość Pietrowej, półfinalistki z 2003 i 2005 roku. Rezaï nie dała rady w sobotniej dogrywce. W przerwanym w piątek wieczorem spotkaniu Francuzka nie wykorzystała dwóch piłek meczowych, ale potem sama broniła trzech meczboli. Pietrowa dwukrotnie serwowała na mecz (przy 6:5 i 7:6), ale nie wytrzymywała napięcia. W 15. gemie, pierwszym rozegranym w sobotę, jeszcze raz odebrała serwis faworytce gospodarzy, ale ta po raz trzeci wyrównała stan meczu. Dwa kolejne gemy należały jednak do Pietrowej, która wygrała osiem z dziewięciu piłek i wyrzuciła z turnieju rewelacyjnie ostatnio dysponowaną Rezaï. W trwającym dwie godziny i 48 minut spotkaniu dwukrotna półfinalistka Roland Garros miała 50 kończących uderzeń przy 40 niewymuszonych błędach. Mniej dokładna reprezentantka gospodarzy zakończyła ten mecz na minusie (35-46). Francuzka miała 100 proc. skuteczność przy siatce (10 z 10), ale i Pietrowa zademonstrowała swoje umiejętności gry woleja (13 z 17). Rosjanka dziewięć razy przełamała Rezaï, z czego sześć miało miejsce w trwającym 82 minuty III secie. W IV rundzie Pietrowa, która ostatnio w Madrycie pokonała Serenę Williams, zagra z jej starszą siostrą Venus.

13:05 SERENA BIJE. Serena w tym sezonie tylko raz odpadła przed ćwierćfinałem i stało się to w Madrycie, gdy w III rundzie przegrała z Pietrową. Poza tym Amerykanka w zaliczyła finał w Sydney, wygrała Australian Open i osiągnęła półfinał w Rzymie. Liderka światowego rankingu w trzech ostatnich sezonach w Paryżu dwukrotnie dochodziła do ćwierćfinału. Pawljuczenkowa po raz drugi z rzędu osiągnęła w Roland Garros III rundę. W pierwszym secie Amerykanka całkowicie zdominowała grę. Wykorzystała trzy z czterech break pointów oraz wygrała 14 z 18 piłek przy swoim pierwszym podaniu. Serena miała 11 kończących uderzeń i popełniła tylko dwa podwójne błędy. Pawljuczenkowa w secie tym ugrała raptem 15 punktów. W partii II role się odwróciły. Rosjanka objęła prowadzenie 5:0 i przy kolejnym gemie serwisowym wyrównała stan meczu na 1-1. W secie tym Serena popełniła 13 niewymuszonych błędów. W III secie Pawljuczenkowa miała trzy break pointy na 3:1, ale liderka światowego rankingu broniła się dobrymi serwisami, aż w końcu wygrywającym forhendem wygrała tego gema przy trzeciej przewadze. W czwartym gemie Pawljuczenkowa prowadząc 40-15 przegrała cztery piłki z rzędu. Serena popisała się drajw-wolejem forhendowym, krosem forhendowym, a break pointa wykorzystała za pomocą returnu bekhendowego. Po utrzymaniu własnego podania Amerykanka prowadziła już 4:1. Do końca nie dała sobie odebrać serwisu, a w ósmym gemie jeszcze raz przełamała Rosjankę kończąc mecz krosem bekhendowym z returnu. Mecz trwał jedną godzinę i 48 minut.

Wyniki międzynarodowych mistrzostw Francji

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×