Świątek była w tarapatach. Zdradziła, z czym miała problem
Iga Świątek przegrała pierwszego seta w meczu z Caroline Garcią. Jednak w dwóch pozostałych Polka dominowała na korcie. Po spotkaniu wyznała, co sprawiało jej największe trudności.
Pierwsza partia padła jednak łupem Francuzki, która w decydujących momentach potrafiła utrzymać nerwy na wodzy i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Garcia triumfowała 6:4, lecz to wszystko, na co było stać ją tego dnia.
Świątek zmieniła swoją grę i całkowicie dominowała na korcie. Po spotkaniu wskazała, co sprawiało jej największy problem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży- Czasami trudno jest wskazać jedną rzecz, która się zmieniła. Po prostu czułam, że muszę się trochę uspokoić, nie spieszyć, a także bardziej obserwować piłkę. Potrzebowałam trochę więcej czasu na przystosowanie się. Udało mi się to i jestem szczęśliwa - powiedziała polska tenisistka.
W dwóch zwycięskich partiach Świątek oddała swojej przeciwniczce zaledwie po jednym gemie.
- Cieszę się, że wróciłam i nie popełniłam tak wielu błędów, jak w pierwszym secie. Na pewno Caroline jak zwykle wywierała presję. Jestem szczęśliwa, że dotarliśmy do finału - dodała liderka rankingu WTA.
Biało-Czerwoni awansowali do finału drużynowych zawodów United Cup 2024 i w niedzielę powalczą o tytuł! Ich przeciwnikami będą Australijczycy lub Niemcy.
Czytaj także:
Rodaczka bez szans. Będzie wielki hit z udziałem Sabalenki
Rafael Nadal podsumował występ w Brisbane. Niepokojące słowa Hiszpana