Pokonali najlepszych tenisistów świata. Tak zareagował Polak

O finał deblowego turnieju ATP 500 w Bazylei powalczą Jan Zieliński i Hugo Nys. Polsko-monakijski duet ograł w piątek najlepszą parę na świecie - Ivana Dodiga i Austina Krajicka. Nasz tenisista nie ukrywał wielkiego zadowolenia po tym triumfie.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Jan Zieliński Materiały prasowe / PZTS/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Bardzo dobrze w deblowym turnieju ATP 500 w Bazylei radzą sobie Jan Zieliński i Hugo Nys. Duet ten najpierw ograł Holendrów Tallona Griekspoora i Robina Haase. Następnie udało im się pokonać Ivana Dodiga oraz Austina Krajicka.

Chorwacko-amerykańska para była najwyżej rozstawiona w Szwajcarii, ale po zaciętym boju musiała uznać wyższość Polaka i Monakijczyka. A warto odnotować, że Krajicek to lider światowego rankingu ATP deblistów, a Dodig wicelider. To tylko potwierdza, że był to wielki sukces dla Zielińskiego i Nysa, bo pokonali najlepszych obecnie deblistów na świecie.

- Jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwy i zadowolony z tego zwycięstwa. Zagraliśmy dzisiaj z Hugo naprawdę bardzo dobry i solidny mecz od początku do końca. Byliśmy świetnie przygotowani taktycznie, razem Mariusza Fyrstenbergiem, który nam tutaj towarzyszy. Wyciągnęliśmy też wnioski po przegranej z nimi w tegorocznym US Open, w meczu ćwierćfinałowym. No i myślę, że pokazaliśmy się z jak najlepszej strony w najważniejszych momentach tego meczu - ocenił polski tenisista w rozmowie z Polskim Związkiem Tenisowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych

- Wciąż pozostajemy w walce o miejsce w ATP Finals, ale staramy się za dużo o tym nie myśleć, tylko próbujemy kontynuować dobrą passę tu. Liczymy, że dobra forma nam będzie towarzyszyć w kolejnych meczach w Bazylei i w hali Bercy. Musimy jeszcze dobrze pograć w najbliższych dniach, jeśli chcemy zadebiutować w turnieju Masters - dodał Zieliński.

Na ten moment Polak i Monakijczyk zajmują 11. miejsce w rankingu ATP Race. Jeżeli uda im się sięgnąć po tytuł w Bazylei, to przesuną się na 8. pozycję. Ta gwarantuje już grę w turnieju Masters, ale o wszystkim zaważą ostatnie imprezy sezonu.

- Janek i Hugo grali z nimi już po raz piąty, a wygrali z nimi po raz trzeci, więc na pewno wiedzą jak sobie z nimi radzić. Ale to nie umniejsza dzisiejszego zwycięstwa, bo Dodig i Krajicek są obecnie numerem jeden na świecie, więc pokonanie takiej pary jest zawsze wielkim wynikiem - podkreślił Mariusz Fyrstenberg, były polski tenisista specjalizujący się w deblu, który obecnie m.in. współpracuje z Zielińskim i Nysem.

- Warunki i kort tu w Bazylei powodują, że gra jest bardzo szybka, dużym atutem jest mocny serwis, po którym wiele piłek nie wraca na drugą stronę siatki. Zresztą te okoliczności sprzyjają też Hubertowi Hurkaczowi, bo są podobne do tych w Szanghaju, gdzie niedawno wygrał turniej ATP Masters 1000 - dodał.

Hubert Hurkacz podobnie jak Zieliński i Nys powalczy o awans do finału. W sobotę rywalem polskiego singlisty będzie Francuz Ugo Humbert. Z kolei polsko-monakijska para w półfinale zmierzy się z rozstawionymi z "czwórką" Brytyjczykiem Jamie'm Murrayem i Nowozelandczykiem Michaelem Venusem.

Przeczytaj także:
Wszystko jasne. Iga Świątek poznała grupowe rywalki w WTA Finals
Rosjanki grały o awans i... obie odpadły. Szał radości miejscowych kibiców

Czy Jan Zieliński i Hugo Nys wygrają turniej w Bazylei?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×