Zmieniła trenera. Pokona Igę Świątek?

- Od kiedy miałam osiem lat, ludzie mówili, że będę kolejną Sereną - wyznała Coco Gauff, następna rywalka Igi Świątek w Cincinnati. Amerykanka ma fatalny bilans starć z Polką. Zdecydowała się jednak na dużą zmianę, która już przyniosła jej korzyści.

Mateusz Wasiewski
Mateusz Wasiewski
Coco Gauff Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Coco Gauff
Półfinał WTA 1000 w Cincinnati to zdecydowanie najlepszy wynik Igi Świątek w tym turnieju. Polka rozpoczęła drogę do najlepszej czwórki od pewnego zwycięstwa z Danielle Collins 6:1, 6:0. Następnie w trzech setach pokonała Qinwen Zheng 3:6, 6:1, 6:1.

W ćwierćfinale rywalka Polki, Marketa Vondrousova, dwukrotnie serwowała po triumf w pierwszej partii. Ostatecznie to podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zakończyła spotkanie w dwóch setach [7:6(3), 6:1].

Kolejną rywalką Świątek jest Coco Gauff. To 19-letnia reprezentantka USA, która obecnie zajmuje siódme miejsce w rankingu WTA. Bilans jej bezpośrednich starć z naszą tenisistką jest absolutnie jednostronny. Zawodniczki do tej pory grały siedmiokrotnie. Siedem razy bez straty seta górą była raszynianka. Czy teraz też możemy się spodziewać jednostronnego pojedynku?

Nowy bodziec

Już w czasach juniorskich Gauff była nazywana przez Amerykanów przyszłą następczynią Sereny Williams. Czy na ten moment młoda tenisistka spełnia rolę wielkiej nadziei kobiecego tenisa w Stanach Zjednoczonych?

ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała

Co prawda Coco ma już na swoim koncie nie lada rezultaty. Czwarta lokata w światowym rankingu singlowym (październik 2022), pozycja liderki w zestawieniu deblowym (sierpień 2022) czy finał Rolanda Garrosa 2022 to osiągnięcia, z których pochodząca z Atlanty zawodniczka może być dumna.

Kibice i eksperci jednak podkreślają (a może należy użyć czasu przeszłego?), że w tenisie Coco Gauff są braki. Przede wszystkim uwagę obserwatorów przykuło drugie podanie oraz forhend reprezentantki USA.

Największy jej problem to właśnie uderzenie forhendowe. Mówiło się o tym, że ze starym trenerem, a prywatnie ojcem Coreyem, nic się nie zmieni. Nastolatka zdecydowała się w tym sezonie na zmiany. Jej nowym szkoleniowcem został Pere Riba, który trenował m.in. Qinwen Zheng.

Czy możemy już mówić o efektach tej współpracy? Gauff pod jego okiem sięgnęła po największy triumf w karierze - wygrała turniej WTA 500. Jej forhend podczas zmagań w Waszyngtonie był dużo bardziej efektywny niż zwykle.

Współpracowała z Polką

Coco Gauff, tak jak wiele innych młodych talentów, trenowała w akademii Patricka Mouratoglou. Do tego miejsca we Francji zawodniczka trafiła już wieku 10 lat. Szef akademii nie był jej głównym trenerem, ale zawsze wyrażał chęć pomocy.

Partnerka deblowa innej świetnej tenisistki z USA, Jessiki Peguli, miała okazję szlifować swoje umiejętności pod okiem Polki. W akademii Mouratoglou pracowała bowiem Sandra Zaniewska. Nasza trenerka miała okazję obserwować Coco. Cała rozmowa z Zaniewską o jej powrocie do touru WTA dostępna jest na stronie WP Sportowe Fakty. 

W tym roku w środowisku tenisowym mówiło się, że Gauff może zacząć stałą współpracę z jednym z najbardziej rozpoznawalnych szkoleniowców na świecie. 19-latka trenowała bowiem z nim podczas sezonu na kortach ziemnych. Do tego Patrick Mouratoglou zasiadał w jej boksie. Okazało się jednak, że to krótkotrwała pomoc.

Mentalny ciężar

Bycie uważaną za potencjalną następczynię sióstr Williams to przywilej, ale też duży generator presji. Coco Gauff przyznała podczas jednej z konferencji prasowych, że odczuwa ciężar gry jako duża nadzieja amerykańskich kibiców.

- Od kiedy miałam osiem lat, ludzie mówili, że będę kolejną Sereną. Zaczęłam w to wierzyć i wpadłam w pułapkę - zdradziła tenisistka.

- W pewnym momencie poczułam, że nawet gdy dochodzę do drugiego tygodnia turnieju wielkoszlemowego albo wygrywam z Naomi Osaką w Australian Open, to czuję się szczęśliwa, ale nie aż tak szczęśliwa, jakbym mogła. Czułam, że to coś, co powinnam robić - kontynuowała.

Mecz Świątek - Collins zaplanowano jako pierwszy na korcie centralnym na godzinę 17:00. Transmisja będzie dostępna na CANAL+ Sport oraz w internecie, na stronie CANAL+ online. Relację tekstową na żywo z tego pojedynku przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Dwa sety w starciu Sabalenki z Jabeur 
Kłótnia Igi Świątek z sędzią. "To nie jest twój czas"

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×