Rośnie nowa siła w tenisie. Pierwsza taka sytuacja od siedmiu lat
Chiński tenis w wydaniu męskim nie może pochwalić się wielkimi sukcesami. Na tę chwilę w pierwszej setce rankingu jest tylko dwóch graczy z tego kraju. Powody do radości dał ostatnio Yibing Wu.
Wśród mężczyzn najlepiej radzi sobie Zhizhen Zhang, który jest jednak dopiero 91. Sześć "oczek" niżej znajduje się Yibing Wu. I to właśnie ten 23-latek sprawił ostatnio niespodziankę.
Udanie rozpoczął turniej ATP w Dallas. Chińczyk w pierwszej rundzie pokonał w trzech setach wyżej sklasyfikowanego Michaela Mmoha.
ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibicaW drugiej rundzie jego przeciwnikiem był Denis Shapovalov. W tym starciu również górą był Wu, który zwyciężył 7:6(1), 6:4.
Po raz pierwszy od 2016 roku chiński tenisista pokonał rywala z czołowej trzydziestki. Jako ostatni dokonał tego Di Wu podczas turnieju Szanghaj Masters. Wygrał wtedy z 22. w rankingu Pablo Cuevasem.
W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego Wu rozegra kolejne spotkanie. W ćwierćfinale w Dallas zmierzy się z Adrianem Mannarino. Jeśli wygra, w kolejnym etapie trafi na któregoś z Amerykanów - albo rozstawionego z jedynką Taylora Fritza, albo turniejową siódemkę Marcosa Girona.
Już teraz pewne jest, że Wu awansuje w rankingu i stanie się najlepszym obecnie chińskim tenisistą.
Czytaj także:
- Faworyci wkroczyli do akcji w Montpellier. Świetny start Holgera Rune
- Niebywały dreszczowiec w Abu Zabi. Zaskakujący początek meczu faworytki