Brutalny faul w finale PHL. Twarz polskiego hokeisty zalała się krwią

Mateusz Rompkowski nie będzie najmilej wspominał wtorkowego meczu w Tychach. Hokeista Cracovii musiał przedwcześnie opuścić lód z powodu urazu.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Fot. MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA/ Newspix.pl

Hokeiści GKS Tychy pokonali przed własną publicznością Comarch Cracovię 3:2 w pierwszym meczu finałowym PHL. Drużyna gospodarzy straciła w tym spotkaniu dwóch zawodników, którzy dostali kary meczu.

W przypadku Mateusza Bepierszcza, który wyleciał w pierwszej tercji, pojawiło się sporo kontrowersji. Sędziowie wyrzucili go za atak na głowę Petra Kalusa, co zdaniem ekspertów i klubu z Tychów było zbyt surową karą.

W drugiej odsłonie los kolegi podzielił Jan Semorad. Tutaj już nie było wątpliwości. Hokeistę GKS wyraźnie poniosły emocje. Brutalnie wjechał w Mateusza Rompkowskiego, który głową wpadł na bandę i doznał rozcięcia skóry na twarzy.

Zawodnik Cracovii zjeżdżał z lodowiska zalany krwią. Lekarze musieli założyć mu szwy.

Zobacz zdjęcia poturbowanego Rompkowskiego.

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)