Ogromna wpadka w studiu TVN. Naprawdę to powiedziała
Magdalena Pałasz zaliczyła dużą wpadkę podczas finałowych zawodów Pucharu Świata w Planicy. Ekspertka wypaliła słowa, których po dłuższym namyśle raczej nie chciałaby powiedzieć.
To Anze Lanisek i Stefan Kraft - obaj pofrunęli daleko, obaj dostali cztery "20" od sędziów. Wyłamał się tylko sędzia z Japonii, który i Słoweńcowi, i Austriakowi przyznał "19,5".
Ten wątek poruszony został w telewizji TVN w przerwie - pomiędzy pierwszą a drugą serią. Eksperci zastanawiali się, czego zabrakło, aby obaj zobaczyli po pięć "20". Wtedy była skoczkini, a obecnie ekspertka TVN, Magdalena Pałasz wypaliła: - Może ten japoński sędzia dał 19,5, a nie 20, bo ma oczka takie ściśnięte.
Najpewniej szybciej powiedziała, niż pomyślała, bo jej słowa spotkały się z ogromną krytyką fanów w mediach społecznościowych. Zorientowała się jednak, że przesadziła, bo po zakończeniu zmagań, wygłaszanie swoich opinii rozpoczęła od przeprosin za te słowa.
Dodajmy, że w drugiej serii zawodów także trzeci zawodnik zobaczył cztery "20". To Kamil Stoch, który po raz pierwszy w karierze otrzymał 60-punktową notę za styl.
Czytaj także:
- Świetny sezon dla polskich skoków. Zobacz klasyfikację końcową PŚ
- Granerud stracił zwycięstwo! Zobacz końcową klasyfikację PŚ w lotach
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)