Klub z Ukrainy dołączy do PlusLigi? Sprawa wciąż pozostaje otwarta
Sport w ostatnim czasie jest w cieniu wydarzeń, które toczą się na Ukrainie. Tamtejszy Barkom Każany Lwów miał dołączyć w przyszłym sezonie do PlusLigi. Sprawa mimo aktualnej sytuacji wciąż pozostaje otwarta.
Wszystko zmieniło się, odkąd Rosja postanowiła zaatakować Ukrainę. Federacja zawiesiła rozgrywki siatkarskie, a klub, który miał niebawem występować w polskiej lidze momentalnie przestał istnieć.
- Rozwiązaliśmy kontrakty, zawodnicy nie trenują, umowy sponsorskie przestały obowiązywać - słyszymy w klubie. - Życie we Lwowie zostało zatrzymane. Teraz każdy z nas robi wszystko i koncentruje się w stu procentach na tym, aby zatrzymać najeźdźcę, który morduje cywilów, bezbronne i niewinne dzieci... - mówili na temat obecnej sytuacji w Ukrainie pracownicy zespołu w artykule dla WP SportoweFakty (więcej szczegółów TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miastaSytuacja dołączenia ukraińskiego zespołu do naszej ligi mocno się skomplikowała, ale wciąż pozostaje otwarta. Jednak aktualnie ta sprawa schodzi na boczny tor w obliczu tragedii, która dzieje się w Ukrainie.
Sport w Polsce jednak funkcjonuje i potrzebne są decyzje, żeby poznać kształt rozgrywek na przyszły sezon. W przypadku braku zmiany liczby drużyn w PlusLidze ostatni zespół spadnie z ligi.
- W najbliższych dniach spotka się Rada Nadzorcza, a później prezesi wszystkich klubów. Decyzja będzie wspólna co do kształtu ligi w następnych sezonach – powiedział cytowany przez stronę TVPSPORT.PL Kamil Składowski, rzecznik PLS.
Przeczytaj także:
Nie pozwolili Polkom na grę z opaskami w barwach Ukrainy. "Powiedzieli, żeby nie obnosić się z takimi symbolami"
To Polska zabierze Rosji wielką imprezę sportową? "Potrzeba minimum 100 mln zł"