Pierwszy trener pożegnał się z pracą w PlusLidze
Stal Nysa przegrała szósty mecz w tym sezonie PlusLigi, po raz ostatni pod wodzą trenera Krzysztofa Stelmacha. Polski szkoleniowiec podał się do dymisji, która została przyjęta przez zarząd klubu.
- Jest mi bardzo przykro, że sytuacja w klubie zmusza nas do takiego kroku. Jesteśmy pełni uznania dla pracy trenera Stelmacha i jego zaangażowania, którymi wykazał się w trakcie pracy dla naszego klubu - powiedział prezes Robert Prygiel, cytowany na profilach portali społecznościowych Stali Nysa.
53-letni szkoleniowiec w Nysie zatrudniony został przed sezonem 2018/2019, Stal grała wówczas w pierwszej lidze, rozgrywki zakończyła na drugim miejscu. Sezon później prowadzony przez niego zespół okazał się najlepszy na zapleczu PlusLigi i po 15 latach wrócił do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrzPoprzedni sezon w roli beniaminka trudno uznać za udany: 5 zwycięstw i przedostatnie miejsce w lidze. Na pierwsze zwycięstwo trzeba było czekać 9 meczów. Obecny sezon rozpoczął się podobnie, po sześciu kolejkach Stal pozostaje jedynym klubem bez wygranej, mając w dorobku tylko jeden punkt wywalczony z PGE Skrą w Bełchatowie.
Kolejny mecz nyski zespół rozegra 10 listopada, rywalem będzie Projekt Warszawa.
Czytaj również:
"Najlepsza atmosfera w całym moim życiu". Zaskakujące słowa trenera... po porażce
Co za popis Leona! Polak zapewnił zwycięstwo w hicie