Liga Narodów. Prezydent FIVB przeprosił reprezentantów Iranu za incydent na lotnisku
Prezydent Światowej Federacji Siatkówki, Ary Graca, przeprosił przedstawicieli siatkarskiej reprezentacji Iranu za incydent, do którego doszło na lotnisku w Chicago tuż po lądowaniu Persów.
Final Six Ligi Narodów. Poznaliśmy godziny meczów Polaków
Sprawę incydentu, do którego doszło na lotnisku w Chicago, zdecydowały się nagłośnić irańskie media. Według ich doniesień Amerykanie potraktowali reprezentację Iranu, przybywającą do Chicago na finały Ligi Narodów, jak przestępców. Persowie odbyli długą, trzydziestogodzinną podróż do Stanów, by potem jeszcze spędzić cztery godziny na lotnisku. W czasie kiedy członkowie kadry Iranu byli przesłuchiwani przez miejscowe służby porządkowe, siatkarze reprezentacji Polski spokojnie opuszczali lotnisko bez poddawania się zbędnym formalnościom. Warto przy tej okazji przypomnieć, że gdy rok temu siatkarze kadry Iranu przylecieli do Stanów Zjednoczonych na turniej Ligi Narodów w Hoffman Estates, kierownik zespołu i trzech rezerwowych siatkarzy nie otrzymali wizy, a zawodnicy przed opuszczeniem lotniska spędzili w jego budynku prawie dobę.
Liga Narodów. Aleksander Śliwka najlepszy z Polaków. Zobacz jak wypadli w rankingach nasi siatkarze
Po zakończeniu działań przez amerykańskich przedstawicieli, najwyższe władze irańskie złożyły oficjalny protest dyplomatyczny. O interwencję poproszono pracującego w ministerstwie spraw zagranicznych Mohsena Baharvanda, dyrektora wydziału ds. relacji z USA, a ten złożył oficjalne pismo na ręce Markusa Leitnera, ambasadora Szwajcarii w Iranie. To właśnie ten kraj reprezentuje amerykańskie interesy w Iranie, który nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z USA od 1979 roku.
Reprezentacja Iranu będzie jednym z grupowych rywali polskich siatkarzy na turnieju Final Six Ligi Narodów rozgrywanym w Chicago. Z Persami Biało-Czerwoni zmierzą się o północy, z czwartku na piątek czasu środkowoeuropejskiego, obowiązującego w naszym kraju. Wcześniej, w środę o godzinie 23.30 podopieczni Vitala Heynena zmierzą się z Brazylią.