Liga Mistrzyń: gorzkie pożegnanie Chemika Police. Dynamo Moskwa gra dalej

Jaki początek taki koniec. Chemik Police przegrał 1:3 z Dynamem Moskwa swój ostatni mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzyń.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
siatkarki Chemika Police Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
Pierwsze starcie z Dynamem Moskwa było jednym z najbardziej widowiskowych Chemika Police w tym sezonie. Mistrz Polski postawił opór utytułowanemu klubowi i uznał jego wyższość dopiero w tie-breaku. Dlatego policzanki nie zostały z góry skazane na pożarcie w rewanżu, który był jednocześnie ich pożegnaniem z Ligą Mistrzyń. W stolicy Rosji drużyna z Polic również podjęła walkę i wprowadziła pewną nerwowość w obozie Dynama. Wystarczyło to jednak tylko do wygrania jednego seta.

Czytaj także: Chemik Police pokonał KSZO. Zaskakujący początek i spodziewany koniec

Dynamo nie miało problemu ze zdobyciem przewagi w pierwszym secie. Od stanu 8:6 gospodynie zdobyły osiem punktów z rzędu, a przewaga 16:6 gwarantowała im zwycięstwo. Do znudzenia serwowała Jana Szczerbań, a Chemik miał problem z przeprowadzeniem jakiejkolwiek akcji. W tym czasie trener Marcello Abbondanza wykorzystał dwie przerwy na żądanie i dwukrotnie zmienił rozgrywającą. Ostatecznie na boisku zostały Sladjana Mirković oraz atakująca Martyna Łukasik.

Chemik musiał sobie radzić bez libero Aleksandry Krzos, która jest kontuzjowana. Zastąpiła ją nominalna przyjmująca Bianka Busa, co pomysłem było dyskusyjnym. Serbka zdobyła we wcześniejszych pięciu meczach Ligi Mistrzyń najwięcej punktów spośród policzanek, a w Moskwie w ogóle nie mogła atakować.

ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego

Trener zespołu z Moskwy nie chował swojej najsilniejszej broni. Natalia Gonczarowa była w centrum wydarzeń i atakowała najczęściej spośród gospodyń. Dynamo miało kilka punktów przewagi przez całego drugiego seta i zwyciężyło 25:17. Po stronie Chemika praktycznie nie funkcjonował blok będący często wiodącym elementem w jego grze. Przez godzinę meczu w Moskwie nie zdobył nim żadnego punktu.

Dynamo prowadziło 5:1 na starcie trzeciego seta dzięki zagrywkom ex-policzanki Heleny Havelkovej. Zanosiło się na najszybsze z możliwych zakończenie meczu. Chemik jednak poderwał się i odwrócił wynik na 10:9. Ta partia była najlepsza w wykonaniu mistrza Polski. Martyna Łukasik znalazła sposób na radzenie sobie z blokiem stołecznego zespołu. Albo go omijała, albo obijała. Drużyna z Polic przedłużyła mecz, wygrywając 25:22.

Czytaj także: Przełamanie Chemika Police w Rumunii

Zmieniła się atmosfera na boisku. Policzanki poczuły się pewniej, a ich przeciwnik zwątpił. Trener Marcello Abbondanza miał coraz więcej okazji do cieszenia się z akcji policzanek, a Aleksander Sukomel coraz częściej denerwował się na gospodynie. Prowadzenie 14:11 Chemika w czwartym secie było krytycznym momentem dla Dynama. Zagrożony był jego awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń. Na szczęście dla siebie siatkarki z Moskwy zareagowały i po odwróceniu wyniku, wygrały 25:21 i cały mecz 3:1.

Dynamo Moskwa - Chemik Police 3:1 (25:20, 25:17, 22:25, 25:21)

Dynamo: Efimowa, Ognjenović, Havelkova, Fetisowa, Gonczarowa, Szczerbań, Tałyszewa (libero), Rajewskaja (libero) oraz Ljubuszkina

Chemik: Mirković, Mędrzyk, Grajber, Chojnacka, Ogbogu, Gamma, Busa (libero) oraz Pleśnierowicz, Bednarek, M. Łukasik

MVP: Natalia Gonczarowa (Dynamo)

Tabela grupy E:

Mecze Punkty Sety
1. Dynamo Moskwa 6 13 16:9
2. Fenerbahce Stambuł 5 13 14:3
3. C.S.M. Bukareszt 5 4 6:13
4. Chemik Police 6 3 7:17

Czy Chemik Police rozczarował w tej edycji Ligi Mistrzyń?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×