Co dalej z drużyną Stoczni Szczecin? W poniedziałek klub wyda oświadczenie
Siatkarskie środowisko od kilkunastu dni z niecierpliwością wyczekuje informacji na temat przyszłości drużyny Stoczni Szczecin. Sytuacja klubu jest krytyczna, nie można wykluczyć, że drużyna zostanie wycofana z rozgrywek.
Wezwanie do przedstawienia oficjalnego stanowiska zarządu już wcześniej wystosowały władze PLPS oraz PZPS. Nie da się ukryć, że całe zamieszanie bardzo negatywnie wpłynęło na wizerunek PlusLigi, uchodzącej za jedną z najlepszych lig w Europie.
Kapitan zespołu Łukasz Żygadło po meczu z Treflem Gdańsk, ze łzami w oczach opowiadał o aktualnej sytuacji. Były reprezentant Polski osobiście angażował się w rozmowy z potencjalnymi sponsorami, jednak bez powodzenia. Nie udało się uzyskać porozumienia z żadną firmą, która wzięłaby na siebie ciężar finansowania kontraktów największych gwiazd.
- Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wierzę w to, że sytuację można uratować. Przeprowadziliśmy bardzo dużo rozmów i nawet ciężko już było spać. Zrobiliśmy wszystko, a może i więcej. Szkoda czegoś takiego zmarnować. Ja dostaję telefony od ludzi z Lizbony, poprzez całą Europę, Bliski Wschód, po Koreę. Wszyscy pytają, jak to jest możliwe, że w Polsce, w kraju mistrzów świata, takiego projektu nie da się utrzymać. Ja nie wiem co się dzieję - przyznał doświadczony siatkarz.
Sytuacja finansowa klubu jest równie fatalna jak ta finansowa. Z zespołem pożegnali się już Bartosz Kurek, Nicholas Hoag, Matej Kazijski, Asparuch Asparuchow, Lukas Tichacek i Aleksander Maziarz. Według doniesień włoskich mediów, decyzję o zakończeniu współpracy podjął także Radostin Stojczew, który miałby objąć stery jednego z klubów w Serie A. W Stoczni tymczasem pozostało ośmiu zawodników.
Niezależnie od działań zarządu w akcję ratowania drużyny zaangażowali się kibice, którzy zainicjowali zbiórkę pieniędzy. W tym celu fani drużyny mogą na serwisie zrzutka.pl (dokładnie tutaj) wpłacać pieniądze, które zostaną przeznaczone na uratowanie drużyny. W niedzielę, do godz. 19.00 na konto trafiło 6876 zł. Zakładany cel to 3 miliony złotych.