Inni by się podłamali. GKS Katowice stoczył morderczą walkę
Spotkanie między GKS-em Katowice a Indykpolem AZS-em Olsztyn stało się dla kibiców ze Śląska prawdziwym horrorem. Gdy w trzeciej partii gospodarze byli już niemal pewni wygranej, podopieczni Roberto Santilliego obudzili się i pokazali na co ich stać.
Pod koniec feralnego trzeciego seta, katowiczanie całkowicie stracili koncentrację. Niemal każda piłka lądowała po stronie gospodarzy, a podopieczni Piotra Gruszki jakby zniknęli z hali. - Wydaje mi się, że za bardzo się rozprężyliśmy. Głowami już chyba znajdowaliśmy się w szatni. To nie powinno się zdarzyć. AZS nie miał nic do stracenia. Zaryzykował i to im wyszło - skomentował Komenda.
Statuetka dla najlepszego zawodnika meczu powędrowała w ręce Karola Butryna, który sam przyznał, że jego drużyna mogła spokojnie wygrać to spotkanie 3:0. - Trafiła nam się fatalna seria, ale mimo to cieszymy się ze zwycięstwa. Dobrze wejść w sezon od wygranej.
Kolejny mecz GKS Katowice rozegra na wyjeździe z Treflem Gdańsk. Spotkanie w ramach 2. kolejki PlusLigi odbędzie się w środę, 17 października.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Niektórzy poszli za daleko. Powinno im być wstyd i głupio! [2/5]Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.