Kolejny niesamowity wyczyn Srećko Lisinaca

PGE Skra Bełchatów znów potrzebowała tie-breaka, żeby pokonać kolejnego rywala. Tym razem na jej drodze stanął piąty w ligowej tabeli Indykpol AZS Olsztyn.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Srećko Lisinac WP SportoweFakty / Kacper Kolendas / Srećko Lisinac

PGE Skra Bełchatów prowadziła już 2:0, ale pozwoliła Indykpolowi AZS Olsztyn na przejęcie inicjatywy i doprowadzenie do tie-breakach. W tej części spotkania goście nie pozostawili już rywalom złudzeń i pomimo początkowo wyrównanej walki, wygrali do 9.

Statuetkę MVP otrzymał Srećko Lisinac, udowadniając po raz kolejny, dlaczego jest jednym z najlepszych zawodników na świecie na swojej pozycji. Serb zdobył w całym spotkaniu aż 20 punktów, z czego trzy blokiem. Do tego dołożył asa serwisowego, ale miał też kilka udanych serii w polu zagrywki. Jednak największe show zrobił w ataku. Świetnie rozumiał się z Nicolas Uriarte i dostał od niego aż 19 piłek, zamieniając 16 z nich na punkty.

Dobre spotkanie rozegrał również Mariusz Wlazły, punktując 24 razy i popisując się 58-procentową skutecznością w ataku. Mocnym punktem w defensywie był Nikołaj Penczew, Bułgar zdobył 10 punktów, ale utrzymywał znakomity poziom przyjęcia w bełchatowskiej drużynie i był aktywny w obronie.

Po stronie Akademików 23 punkty przeciw byłemu zespołowi zdobył Wojciech Włodarczyk i byłby to występ niemal perfekcyjny, gdyby nie błędy w przyjęciu. 20 "oczek" wywalczył Aleksander Śliwka, a o punkt mniej Jan Hadrava.

Porównanie statystyk:

Indykpol AZS Olsztyn Element PGE Skra Bełchatów
5 Asy serwisowe 8
17 Błędy przy zagrywce 16
32 proc. (8 błędów) Przyjęcie pozytywne 51 proc. (5 błędów)
51 proc. (64/123) Skuteczność w ataku 55 proc. (64/116)
8 Błędy w ataku 5
10 Bloki 9

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Czy Srećko Lisinac słusznie został wybrany MVP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×