Matej Kazijski: Liga japońska nie stoi na najwyższym poziomie

Jeden z najlepszych siatkarzy ostatniej dekady, Matej Kazijski, drugi sezon gra w lidze japońskiej. Bułgar podkreśla, że czuje się tam bardzo dobrze, ale jeśli chodzi o poziom sportowy, Japonia znacznie odstaje od lig w Europie.

Joanna Wyrostek
Joanna Wyrostek

- W każdym zespole jest tylko jeden obcokrajowiec i z tego co wiem, to się nie zmieni w najbliższym czasie. Wiele się od nas wymaga i w każdym meczu musimy dać z siebie maksimum. Jesteśmy traktowani bardzo dobrze i nie mówię tego tylko za siebie, ale wiem o tym z rozmów z innymi zawodnikami - mówi Matej Kazijski. - Mimo braku większych międzynarodowych sukcesów siatkówka w Japonii jest popularna, rozgrywki nabierają tempa, chociaż sama liga nie stoi na najwyższym poziomie.

Matej Kazijski wyjaśnił, że prawie wszystkie zespoły są własnością któregoś z lokalnych przedsiębiorstw. Zespół, w jakim gra Bułgar, JTEKT Stings, sponsoruje producent części do silników. Okazuje się, że większość siatkarzy występujących w drużynie, jest jednocześnie zatrudniona we wspomnianej firmie. - Ja i mój kolega z zespołu jesteśmy jedynymi profesjonalnymi zawodnikami. Reszta to przede wszystkim pracownicy przedsiębiorstwa, a dopiero potem siatkarze. W Europie trenuje się dwa razy: rano i wieczorem. Tutaj jest zupełnie inaczej, bo gracze ćwiczą raz, każdego popołudnia. To nie jest łatwe dla nich, przyjść prosto z pracy z głową obarczoną innymi problemami.

Bułgarski przyjmujący występował już w lidze rosyjskiej, tureckiej, czy włoskiej, gdzie w barwach Diatec Trentino świętował największe sukcesy w karierze. W Japonii gra drugi rok. Siatkarz poważnie zastanawia się nad powrotem do Europy, również z powodów prywatnych, bo wkrótce zostanie ojcem. - Mam kilka ofert w ligi włoskiej. Możliwość spędzenia pierwszych miesięcy po narodzenie dziecka w Europie, jest bardzo kusząca. Również dlatego propozycje z tamtejszej ligi wydają się bardzo atrakcyjne.

W 2012 razem z Radostinem Stojczewem Matej Kazijski odszedł z bułgarskiej kadry. Co jakiś czas w mediach pojawia się temat jego powrotu do reprezentacji, ale nic w tej kwestii się nie zmieniło. - Skłamałbym mówiąc, że o tym nie myślę, ale nie mogę robić czegoś, czemu nie jestem w stanie poświęcić się w stu procentach. Co mogę zrobić dla bułgarskiej siatkówki? Mam nadzieję, że praca w Akademii Siatkarskiej "Stojczew - Kazijski" przyniesie wiele dobrego i przyczyni się do jeszcze większego rozwoju tego sportu w naszym kraju.

ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Matej Kazijski wróci w przyszłym sezonie do ligi włoskiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×