Złoty powiew młodości: Bartosz Kwolek - siła spokoju

W cyklu "Złoty powiew młodości" portal WP SportoweFakty przedstawia sylwetki mistrzów Europy juniorów z 2016 roku. W trzecim odcinku pora na Bartosza Kwolka, przyjmującego ONICO AZS Politechniki Warszawskiej.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Bartosz Kwolek urodził się w 1997 w Płocku i już miasto urodzenia skazywało go na inny sport niż siatkówkę. - W Płocku bardzo mocna jest piłka ręczna, a siatkówki w ogóle nie ma i dlatego zaczynałem od ręcznej. Ale mój tata, który sam gra amatorsko w siatkówkę, nieustannie mnie namawiał na zmianę dyscypliny. Właściwie sam nie wiem jak to się stało, któregoś dnia zaproszono mnie na testy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi i podobno wypadłem bardzo dobrze. Na tyle, że zostałem tam na rok. Potem trafiłem do Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla, a na drugą i trzecią klasę liceum do SMS-u w Spale - opowiada młody siatkarz.

Od początku wszyscy trenerzy widzieli go na pozycji przyjmującego. - Moje odbicie palcami nie jest specjalnie zachwycające, więc na pewno nie mógłbym być rozgrywającym. Na atakującego i na środkowego jestem za niski, a na libero za wysoki, dlatego przyjmujący jest jedyną opcją w moim wypadku. Ta pozycja bardzo mi odpowiada pod każdym względem - przyznaje Kwolek.

W SMS Kwolek stał się częścią drużyny, która nie tylko wygrała mistrzostwo Europy i świata w kategorii kadetów, ale także wicemistrzostwo w 1. lidze oraz mistrzostwo kontynentu juniorów. - Nasz rocznik jest fantastyczny i my nigdy nie mieliśmy siebie dosyć. Nie przeszkadzało mi, że swoich kolegów oglądam codziennie. Myślę, że w tym tkwiła też nasza siła i to jedna z przyczyn naszych sukcesów, byliśmy bardzo zgraną grupą. I na boisku, i poza nim dogadywaliśmy się bardzo dobrze - mówi zawodnik z uśmiechem.

W tej drużynie Kwolek od początku był liderem i jednym z wyróżniających się graczy. W kategorii kadetów gromadził MVP turniejów, a mistrzostwa Europy juniorów zakończył z dorobkiem 117 punktów (4. pozycja w rankingu), z czego zagrywką zdobył aż 15, co dało mu drugie miejsce wśród najlepiej serwujących.

ZOBACZ WIDEO Asysta Karola Linetty'ego i wygrana Sampdorii nad Interem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Jego największe atuty to mocna i trudna zagrywka oraz bardzo duży repertuar zagrań w ataku. Może jeszcze nie miał okazji tego pokazać w PlusLidze, ale w juniorach i w 1. lidze nieraz już udowadniał, że potrafi bardzo różnorodnie atakować, i jest skuteczny w tym elemencie. To jest bardzo ofensywny zawodnik - opisuje swojego podopiecznego trener złotych juniorów Sebastian Pawlik.

Sezon 2016/2017 będzie pierwszym, który Bartosz Kwolek spędzi w PlusLidze. Jak sam przyznaje, najwyższa klasa rozgrywkowa to jest wyzwanie. - Na pewno będzie ciężko, bo jednak jest pewien przeskok między siatkówką juniorską, nawet rozgrywkami pierwszej ligi, a PlusLigą, ale będę się starał grać jak najlepiej i cały czas podnosić swoje umiejętności. Mam przy kim się uczyć, więc na pewno z tego skorzystam - zapewnia młody przyjmujący.

Na swój pierwszy klub w ekstraklasie siatkarskiej Kwolek wybrał ONICO AZS Politechnikę Warszawską. - Zadecydowała osoba trenera Kuby Bednaruka, na pewno Paweł Zagumny też się do tego przyczynił i Guillaume Samica, od którego wiele się mogę nauczyć. Poza tym też nie ukrywam, że zadecydowało położenie Warszawy, bo jestem z Płocka, więc mam dosyć blisko do domu. Ważne jest też to, że w tym zespole mam szansę na granie, a to jest na tym etapie dla mnie najważniejsze. Choć oczywiście pierwszy sezon w najwyższej lidze zawsze jest trudny, trzeba swoje przejść i walczyć o miejsce na boisku. Ja akurat w Warszawie nie mogę narzekać, niestety na razie nie odpłacam się trenerowi swoją dobrą grą za jego zaufanie - powiedział 19-latek, który na razie przeplata lepsze występy ze słabszymi.

Czy Bartosz Kwolek będzie grał w seniorskiej reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×