Paweł Zagumny: To było wspaniałe 20 lat. Teraz już będziecie mieć ze mną spokój

Katowicki Mecz Gwiazd Siatkówki był ostatnim w wykonaniu Pawła Zagumnego w Biało-Czerwonych barwach. Popularny "Guma" zakończył 20-letnią karierę reprezentacyjną.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

W niedzielę wieczorem Paweł Zagumny zawiesił reprezentacyjne buty na kołku. - To było wspaniałe 20 lat. Nigdy nie zamieniłbym ich na nic innego. Robiłem to, co kochałem, robiłem to z pasją przez wiele lat i być może dlatego sukcesy w końcu przyszły. Nie było łatwo na początku w seniorskiej siatkówce. Przegrywaliśmy ważne mecze, ale w końcu ten los się odwrócił i mogliśmy się wspólnie cieszyć z tych kilku medali ostatniej dekady - mówił chwilę po uroczystości 40-letni rozgrywający.

Popularny "Guma" po tym jak w 2006 roku w Japonii wywalczył z Polską wicemistrzostwo świata, cieszył się jeszcze z mistrzostwa Europy w 2009 roku, a w 2014 zdobył, jak sam przyznaje najważniejszy krążek w swojej karierze - złoto mistrzostw świata. Najlepsze wspomnienia łączy z miejscem, w którym oficjalnie pożegnał się z Biało-Czerwoną koszulką - katowickim Spodkiem.

- Spodek to kawał historii polskiej siatkówki. Przez wiele lat niemal co roku graliśmy tu Ligę Światową. Raz przegrywaliśmy, raz wygrywaliśmy. Takiej historii, jaką ma Spodek, nie ma chyba żadna inna hala. Uwielbiam tu grać, a nie będzie mi to już dane. Przypomina mi się też pamiętny finał mistrzostw świata. Marzyłem o nim jako siatkarz. Wszedłem na zmianę i odmieniłem losy meczu. Będę to pamiętał do końca życia - dodał Zagumny.

Na pożegnanie Zagumnego do kraju nad Wisłą zjechała prawdziwa plejada gwiazd. Poza Polakami - Bartoszem Kurkiem, Michałem Kubiakiem, Dawidem Murkiem czy Danielem Plińskim, do śląskiej stolicy przyjechali również Władimir AleknoWilfredo Leon, Giba oraz wiele innych światowych osobistości.

ZOBACZ WIDEO Nowa murawa, nowe reklamy... Legia zmienia się na Ligę Mistrzów (źródło TVP)

- Dziękuję organizatorom oraz wielkim gwiazdom, sportowcom. Są to wspaniali ludzie, których łączy siatkówka, robią to wszystko także z pasją. Są teraz trenerami bądź nadal grają, ale ich medale to było coś. Potrójni mistrzowie świata, mistrzowie olimpijscy - byli moimi idolami. W dzieciństwie przyglądałem się, jak grają, i tak naprawdę od nich się uczyłem. Te wszystkie porażki, które przyszły na początku kariery, tylko mnie wzmocniły i dały większego kopa do pracy. Nie było ze mną łatwo przez te 20 lat - to wiem, ale cóż... już macie spokój ze mną - mówił "Guma'.

Uważany za jednego z najlepszych rozgrywających, nie tylko w historii polskiej siatkówki, ale i światowej, nadal będzie kontynuować grę, lecz tylko w klubie. W przyszłym sezonie będzie można go oglądać grającego w PlusLidze w Onico AZS Politechnice Warszawskiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×