Dragan Stanković: Nigdy w karierze nie doświadczyłem takiego sędziowania

Reprezentacja Serbii pokonała Włochów po tie-breaku i zagra w finale Ligi Światowej. Podopieczni Nikoli Grbicia, jak i sam trener, mieli jednak pretensje do sędziów.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

- Czy ci sędziowie będą pracować podczas igrzysk olimpijskich? - zapytał przed konferencją prasową Nikola Grbić. - W takim razie życzę wszystkim drużynom powodzenia, bo będzie im potrzebne.

Serbowie, jak i Włosi, mieli często pretensje do arbitrów spotkania, w związku z podejmowanymi przez nich decyzjami. Nie zabrakło nawet czerwonej kartki, a co za tym idzie, punktem karnym dla Plavich.

Ostatecznie Italia musiała uznać wyższość rywali, w decydujących momentach lepsi okazali się przeciwnicy. - Gratuluję moim kolegom z zespołu, bo dali z siebie wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Gram w Lidze Światowej od dwunastu lat i nigdy nie doświadczyłem takiego sędziowania jak w tym meczu - skomentował krótko Dragan Stanković.

ZOBACZ WIDEO Serbowie o polskich kibicach. "Czujemy się tutaj jak w domu" (źródło TVP)

- Jestem zadowolony z wygranej, ale był to mecz wzlotów i upadków, szczególnie w pierwszym secie. Prowadziliśmy 3-4 punktami, graliśmy dobrze blokiem, wtedy Włosi zaczęli zagrywać floatem i zdobywać punkty seriami. Ostatecznie wygrali tego seta. W kolejnej partii przegrywaliśmy w końcówce, ale wyszliśmy z opresji dzięki dobrej postawie w polu serwisowym. Po tych dwóch partiach było jasne, że obie ekipy są w stanie wygrać, musieliśmy więc walczyć do samego końca. Jestem bardzo dumny z moich zawodników - przyznał serbski szkoleniowiec.

Jego podopieczni zagrają w niedzielę o godz. 20:30 o złoty medal. Przeciwnikami będą Brazylijczycy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×