LEk: Różnica klas na korzyść rywalek - statystyki po I meczu Polska - Węgry

Polskie siatkarki gładko przegrały z Węgierkami w pierwszym meczu piątej kolejki Ligi Europejskiej. Biało-Czerwone zaprezentowały się w Zawerciu bardzo słabo, co potwierdzają pomeczowe statystyki.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Reprezentacja Polski siatkarek nie zdołała podjąć walki w meczu z Węgrami. Biało-Czerwone całkowicie zasłużenie uległy rywalkom 0:3. W piątkowym starciu, podopieczne Wiesława Popika tylko w grze blokiem okazały się lepsze od przeciwniczek. W pozostałych elementach zdecydowanie lepiej spisywały się przyjezdne.
Znakomita gra na siatce Kamili Ganszczyk, to jak się okazało zbyt mało, aby Polki były w stanie zagrozić Węgierkom w piątkowym starciu. Młoda środkowa podobnie jak w kilku poprzednich meczach, swoim blokiem siała popłoch w szeregach przeciwniczek, czterokrotnie skutecznie zatrzymując ich ataki. Po jednym oczku zdołały wywalczyć tym elementem: Paulina Bałdyga, Monika Bociek, Joanna Pacak, Martyna Grajber i Julia Twardowska.

Blok był jedynym elementem, z którego sztab szkoleniowy mógł być zadowolony w piątkowy wieczór. Nie można tego natomiast powiedzieć o dyspozycji naszych siatkarek w polu serwisowym. Na zagrywce, Biało-Czerwone spisywały się bowiem fatalnie. Przeciwniczki asem potrafiła zaskoczyć bowiem tylko Martyna Grajber, czyniąc to zaledwie jeden raz w całym spotkaniu. Dużo więcej, bo pięć, było natomiast błędów. Najczęściej myliła się Magdalena Wawrzyniak - trzykrotnie.

Niezbyt imponująco Polki spisywały się także w ataku, kończąc zaledwie 33 procent akcji. Zaledwie dwie siatkarki, zdołały osiągnąć w meczu z Węgrami granicę 50 procent skuteczności kończonych piłek: Joanna Pacak 67 proc. (4/6) i Julia Twardowska 50 proc. (6/12). Liderka zespołu, Magdalena Wawrzyniak, tym razem zanotowała słabszy występ, kończąc spotkanie z wynikiem 32 proc. (10/31).

Słabszej skuteczności w ataku, tym razem nie można wytłumaczyć jakością przyjęcia, bowiem w tym elemencie Biało-Czerwone spisywały się przyzwoicie. Nie ustrzegły się  jednak błędów, tracąc w ten sposób 9 punktów. Na słowa pochwały, jeśli chodzi o grę w odbiorze serwisu, zasługuje Martyna Grajber, najlepsza zawodniczka w polskim zespole ze skutecznością 71 proc. przyj. poz./ 38 proc. przyj. dosk. (21 odbiorów, 1 błąd). Nieco tylko słabiej spisała się Lucyna Borek 52 proc. przyj. poz./ 35 proc. przyj. dosk. (23 odbiory, 1 błąd) i Julia Twardowska 50 proc. przyj. poz./ 30 proc. przyj. dosk. (10 odbiorów, 1 błąd). Najsłabszy występ zanotowała natomiast Monika Bociek 17 proc. przyj. poz./ 8 proc. przyj. dosk. (12 odbiorów, 3 błędy).

Pod względem zdobyczy indywidualnej, tradycyjnie z największym dorobkiem zakończyła zawody Magdalena Wawrzyniak (10 punktów). Największe wsparcie w meczu z Węgrami stanowiły dla niej Martyna Grajber i Julia Twardowska, które zdobyły po 7 oczek oraz Kamila Ganszczyk 6 punktów i Joanna Pacak 5 punktów.

Polska Element Węgry
1 Asy serwisowe 8
9 Błędy przy zagrywce 1
52 proc. Przyjęcie pozytywne 71 proc.
30 proc. Przyjęcie doskonałe 47 proc.
33 proc. Skuteczność w ataku 49 proc.
6 Błędy w ataku 5
9 Bloki 4
12 Błędy własne 14

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×