Blaski i cienie srebrnego medalu Igrzysk Europejskich według portalu SportoweFakty.pl
Cienie srebrnego medalu z Baku
Kontuzja libero
Fatalnie wyglądający uraz Agaty Sawickiej w końcówce meczu finałowego nieco zmącił radość z sukcesu polskich siatkarek. Tym bardziej, że pechowa sytuacja miała miejsce w momencie, kiedy losy meczu były już praktycznie przesądzone. Qulka za swoją nieustępliwość zapłaciła niestety zdrowiem. Na ile poważny jest uraz kolana, nie wiadomo. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych dniach. Pierwsze diagnozy mówiły bowiem nawet o zerwaniu więzadeł. Bez wątpienia w najbliższym czasie sympatyczną libero czeka odpoczynek od reprezentacji.
Żelazna szóstka
Występ na Igrzyskach Europejskich zakończył się blamażem w meczu finałowym. Po spotkaniu zawodniczki nie ukrywały, że jest im wstyd. Podkreślały także, że powodem słabszej dyspozycji mogło być narastające zmęczenie. W Azerbejdżanie drużyna spędziła bowiem dwa tygodnie, rozgrywając w tym czasie aż osiem spotkań. Zważywszy na to, że w większości pojedynków na placu gry pojawiała się ta sama szóstka, nie można się dziwić, że w decydującym starciu zabrakło sił.
Wahania formy i przestoje
Biało-Czerwone podczas turnieju w Baku wielokrotnie zadziwiały swoją niemocą. Wysoką cenę zapłaciły za to między innymi w starciu z Belgią. Prowadząc wysoko zarówno w czwartej partii (10:7), jak i w tie-breaku (8:4), Polki nie były w stanie obronić przewagi, ostatecznie przegrywając 2:3. Podobnie było w konfrontacji z Niemkami, gdzie prowadząc 2:0, kolejne partie nasze siatkarki oddały rywalkom niemal bez walki. Finał to już inna historia. W nim bowiem tylko momentami podopieczne Jacka Nawrockiego stawiały Turczynkom jakikolwiek opór. We wspomnianych wcześniej sytuacjach zadziwiająca była jednak bierność szkoleniowca, który nie decydował się na jakiekolwiek roszady, czekając ze zmianami niemal do końca seta. Selekcjoner odpierał jednak zarzuty, tłumacząc się problemami zdrowotnymi w zespole.
Środek siatki do poprawki
Formacja środkowych wydaje się być obecnie najsłabszym elementem reprezentacji Polski. Zarówno Sylwia Pycia, jak i Agnieszka Bednarek-Kasza podczas Igrzysk Europejskich nie zachwycały. Dość powiedzieć, że najlepiej blokującą zawodniczką wśród Biało-Czerwonych była Katarzyna Zaroślińska. W rankingach Sylwia Pycia zajęła miejsce 26. wśród najlepiej punktujących i 12. wśród najlepiej blokujących. Jeszcze gorzej spisała się zawodniczka Chemika Police, która sklasyfikowana została odpowiednio na 47. i 50. pozycji. Zdecydowanie lepsze wrażenie pozostawiła po sobie pełniąca przez większość turnieju funkcję rezerwowej Maja Tokarska.
Igrzyska Europejskie 2015: Zobacz, jak w końcowych rankingach prezentują się polskie siatkarki