IE 2015: Falowanie i spadanie zakończone zwycięstwem - relacja z meczu Polska - Serbia

Podopieczni Andrzeja Kowala po raz kolejny zagrali nierówne spotkanie. Po dwóch słabych setach odrodzili się i zapisali na swoim koncie już trzecią wygraną.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Biało-Czerwoni przystępowali do konfrontacji z Serbami jako niepokonani, w poprzednich spotkaniach pokonali bowiem Francuzów i Turków, choć obie drużyny dopiero po tie-breakach. Z kolei nasi czwartkowi rywale zmierzyli się uprzednio z Turkami (porażka 1:3) oraz z Azerami (wygrana 3:0). Z pewnością Serbowie są wymagającymi rywalami, których atutami są zagrywka i siła ataku.
Początek pojedynku cechował się nierówną grą obu zespołów. W polskiej drużynie nie najlepiej funkcjonowała gra środkiem, a nasi reprezentanci psuli zagrywki. Szybciej nerwy opanowali Serbowie, do których należała inicjatywa (6:10). Szybko powiększyli oni przewagę do sześciu punktów, a Biało-Czerwoni wciąż nie mogli złapać odpowiedniego rytmu gry. Z kolei naszym rywalom serwis wychodził lepiej, a ponadto skuteczniej kończyli ataki. Sprawiło to, że utrzymywali oni wysokie prowadzenie, zagrywając w końcówce dwa asy i wykorzystując kontry. Błędy Polaków pomogły przeciwnikom w odniesieniu efektownego zwycięstwa (13:25).W barwach serbskiej reprezentacji wyróżniał się dobrze znany z parkietów PlusLigi, Konstantin Cupkovic. Był on jednym z motorów napędowych skutecznej gry swojego zespołu. Wynik oscylował w okolicach remisu, a Biało-Czerwoni zaczynali w końcu łapać swój rytm. Mimo że ich gra wciąż była szarpana, to wydawała się zyskiwać na jakości. Błędy naszych reprezentantów pomogły Serbom w wypracowaniu przewagi (14:18). W tym fragmencie na rozegraniu nie popisał się Paweł Woicki, na boisku pojawił się Michał Kędzierski, lecz przy słabym przyjęciu miał on utrudnione zadanie gubienia bloku. Choć podopieczni Andrzeja Kowala zerwali się do walki, to nie zdołali dojść rywali na tyle, by zagrozić ich zwycięstwu.
Postawa reprezentantów Polski, w tym ich lidera Dawida Konarskiego, falowała na przestrzeni całego pojedynku Postawa reprezentantów Polski, w tym ich lidera Dawida Konarskiego, falowała na przestrzeni całego pojedynku
Aby odwrócić losy spotkania, Polacy musieli odmienić swoją postawę - przyjmować dokładniej, co ułatwiłoby gubienie bloku, a w efekcie kończenie ataków. Skuteczność ataku była mankamentem naszego zespołu, a dobrego dnia nie miał Dawid Konarski. Początkowo gra była wyrównana, jako pierwsi rywali przełamali Polacy, za sprawą świetnych zagrywek Dawida Dryji (7:4). Postawa Biało-Czerwonych poprawiła się, co pozwalało z optymizmem patrzeć na dalszą część meczu.

W grze podopiecznych Kowala atak był bardziej skuteczny, a przede wszystkim zagrywka sprawiała Serbom znacznie więcej problemów niż w poprzednich partiach. Kolejna seria miała miejsce przy serwisie Kędzierskiego, który trzeciego seta rozpoczął w wyjściowym składzie (13:6). Swój rytm zdawał się odnaleźć również Konarski, poprawiając swoją skuteczność. Orły utrzymywały wysoką jakość gry, dzięki czemu osiągnęły dziesięć punktów przewagi i pewnie triumfowały.

Nasi reprezentanci utrzymali dobrą postawę, lecz Serbowie obudzili się z marazmu, co sprawiło, że odsłona była wyrównana. Dobrze funkcjonowała gra na skrzydłach, a nasi rywale popełniali błędy. Przewaga przechodziła z jednej strony siatki na drugą, żadna z drużyn nie była w stanie utrzymać prowadzenia zbyt długo. Taki stan utrzymywał się przez całego seta. Im bliżej było jego końca, tym emocje rosły, a niedokładności i błędy ciążyły podwójnie.

Mimo że po skutecznym zbiciu Dusana Petkovicia Serbowie uzyskali bufor w postaci dwóch punktów, w dodatku tuż przed końcówką, to Biało-Czerwoni natychmiast poprawili rezultat, a to dzięki świetnej grze w bloku (20:19). Zaciętą końcówkę lepiej rozegrali Polacy, którzy do tie-breaka doprowadzili punktowym blokiem.

Rozpędzeni Biało-Czerwoni mocno rozpoczęli decydującą odsłonę, obejmując trzypunktowe prowadzenie. Trudna zagrywka w połączeniu ze skutecznym atakiem zaowocowała utrzymywaniem przewagi. Serbowie byli tłem dla naszej reprezentacji, co przełożyło się na końcowy rezultat.

Polska - Serbia 3:2 (13:25, 21:25, 25:15, 25:23, 15:9)

Polska: Woicki, Konarski, Dryja, Kosok, Szalpuk, Śliwka, Wojtaszek (libero) oraz Romać, Kędzierski, Buchowski, Nowakowski, Grzechnik.

Serbia: Cupković, Petković, Stoilović, Krsmanović, Rasić, Mitić, Skundrić (libero) oraz Koprvica, Buculjević.

Tabela grupy A

Drużyna Mecze Sety Punkty
1. Polska 3-0 9:6 6
2. Francja 2-1 8:3 7
3. Turcja 2-1 8:4 7
4. Serbia 1-2 6:6 4
5. Finlandia 1-2 3:8 2
6. Azerbejdżan 0-3 2:9 1

Czy Polacy zakończą zmagania grupowe z kompletem zwycięstw?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×