Siedem miesięcy ciągłych absencji - sezon 2014/2015 w wykonaniu Developresu SkyRes Rzeszów

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart
Zmagania w Orlen Lidze przedwcześnie zakończyły także Magdalena Olszówka i Paula Szeremeta. Obie zawodniczki w trakcie sezonu zaszły w ciążę, czym bardzo poważnie osłabiły zespół. W ostatnich tygodniach urazu palca doznała Paulina Głaz, ale nie okazał się on na tyle poważny jak przewidywano. Mimo ograniczonego pola manewru, rzeszowianki miały szansę znaleźć się wyżej niż na przedostatnim miejscu.

W walce o wyższe lokaty nie pomogła również dymisja Marcina Wojtowicza. Klub nie miał w planach zwolnienia go, a decyzja co do jego przyszłości miała zostać podjęta po zakończeniu sezonu. - Miałem dwie przedwstępne rozmowy z klubami, że będzie zainteresowanie moja osobą, zobaczymy jak to się potoczy. Zastanawiam się też nad innymi rozwiązaniami, nad zajęciem się bardziej kwestią szkolenia - przyznał były trener beniaminka z Rzeszowa.

Wśród wielu mankamentów, kilka siatkarek wykorzystało swoją szansę. Najlepszą zawodniczką była bez wątpienia Lucyna Borek. W dużej mierze dzięki niej Developres wspólnie z BKS-em został najlepiej przyjmującym zespołem w całej stawce. Odbiór jednak osłabł po zajściu w ciążę Magdaleny Olszówki. Leworęczna zawodniczka również rozgrywała udany sezon, podobnie jak Paula Szeremeta. Po słabszej grze Karoliny Filipowicz, swoją klasę zaprezentowała Adrianna Budzoń. Wydaje się, że jedną ze słabszych stron Developresu była gra środkiem. Początek rozgrywek nie należał do Dominiki Nowakowskiej i Magdaleny Hawryły, ale na finiszu sezonu obie pokazały dużo lepszą siatkówkę. Usprawiedliwieniem dla nich może być fakt, że przez większość sezonu nie miały one żadnej zmienniczki.

Bez wątpienia postęp zrobiły także Ewa Śliwińska i Emilia Mucha. U "Śliwki" widać poprawę w przyjęciu w porównaniu z I ligą. Mucha pokazała się obiecująco w ofensywie i była jedną z liderek w przekroju całego sezonu. Wobec osłabień kadrowych, szansę do debiutów w najwyższej klasie rozgrywkowej otrzymały Kinga Stronias i Aleksandra Kazała.

Ważne słowa

Sezon 2014/2015 był trudny dla siatkarek Developresu SkyRes Rzeszów pod różnymi względami. A najbardziej przytłaczającymi problemami były nieustające kontuzje i absencje w meczowych dwunastkach. - Ciągle mamy rzucane kłody pod nogi - powtarzał Marcin Wójtowicz, podczas swojej współpracy z drużyną.

Mimo to rzeszowianki stawiały czoła rywalkom podkreślając, że to nie indywidualności charakteryzują ich ekipę, lecz zespołowość. - Na wynik wpływ ma cała drużyna, nie tylko poszczególne zawodniczki. Wszystkie pracowałyśmy na ten triumf, a nagroda w postaci wiktorii to tylko taki dodatek, z którego wszyscy są zadowoleni - mówiła Emilia Mucha.

Ich zapewnienia miały pokrycie w postaci postawy na boisku. Choć wielokrotnie musiały uznać wyższość rywalek, nie spuszczały głów. - Nie chcemy być przysłowiowymi dziewczynkami do bicia. Każdy mecz jest ważny i nie oddamy go bez walki - deklarowała na początku sezonu Dominika Nowakowska.
To właśnie waleczność jest cechą, która najbardziej zapadła w pamięć po debiutanckim sezonie w Orlen Lidze Developresu. Przekonać się na własnej skórze o potencjale beniaminka okazję miały w głównej mierze czołowe drużyny ligi. Wyniki dające trzy punkty faworytkom, często nie oddawały obrazu gry obu zespołów, w którym o wyniku zaciętej walki decydowały niuanse w koncówkach. - Znamy też swoje miejsce w szeregu, ale nie poddamy się. Jeśli będzie możliwość, aby ugrać piąte miejsce, to zrobimy wszystko, aby je wywalczyć - mówiła Paula Szeremeta po przegranym spotkaniu z Polskim Cukrem Muszynianką Fakro Muszyną w marcu tego roku.

Niestety dla podkarpackich siatkarek, cel minimum nie został osiągnięty i w końcowym rozrachunku uplasowały się na przedostatnim miejscu mistrzostw Polski. - Potrzebujemy jeszcze więcej ogrania w Orlen Lidze, aby móc zachowywać spokój w końcówkach. Tego nam brakuje najbardziej. To jest nasz pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z czasem powinno być coraz lepiej. W tę stronę zmierzamy - podsumowała końcówkę sezonu Magdalena Hawryła.

Co dalej?

Jeszcze przed zakończeniem debiutanckiego sezonu w Orlen Lidze władze rzeszowskiego klubu rozpoczęły działania na rynku transferowym. Na początek postanowiono przedłużyć umowy z zawodniczkami, które sprawdziły się w najwyższej klasie rozgrywek i w dłuższej perspektywie mogą stanowić siłę ekipy.

Pierwszą siatkarką, która zdecydowała się na podpisanie nowej umowy była libero Lucyna Borek. Chwilę po niej, podobną decyzję podjęły dwie atakujące, które z różnych przyczyn nie mogły pomóc koleżankom w dalszej rywalizacji - Magda Jagodzińska oraz Paula Szeremeta. Wraz z nimi nowymi rocznymi umowami związały się Magdalena Hawryła, Paulina Głaz, Paulina Filipowicz oraz Adrianna Budzoń.

Natomiast informacja o pierwszej nowej zawodniczce napłynęła tuż przed decydującym meczem przeciwko Pałacowi Bydgoszcz, który rozstrzygał o końcowym rozstawieniu dołu tabeli. Wówczas do podkarpackiej ekipy dołączyła 19-letnia atakująca, Aleksandra Wańczyk. Z kolei chwilę później ogłoszono pierwsze pożegnanie, mianowicie rozgrywająca Karolina Filipowicz zakończyła trzyletnią przygodę z rzeszowskim klubem.

Na kolejną wiadomość o nowej zawodniczce trzeba było czekać niemal trzy tygodnie. Drugim wzmocnieniem podkarpackiej drużyny okazała się środkowa bloku, Ewelina Janicka.

Z pewnością nie jest to koniec ruchów transferowych ubiegłorocznego beniaminka, jednakże trzon drużyny pozostanie ten sam, a prowadził ją będzie Mariusz Wiktorowicz. Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że trend ogrywania młodych zawodniczek zostanie podtrzymany, a doświadczenie podstawowych siatkarek zacznie procentować.

Będzie to drugi sezon Developresu SkyRes Rzeszów w najwyższej klasie żeńskich rozgrywek, a powszechnie wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Stąd po kilkumiesięcznej przerwie, której efektem będą powroty na plac gry zawodniczek obecnie leczących kontuzje, w nowym sezonie rzeszowianki z pewnością będą chciały po raz kolejny namieszać w rozgrywkach.

Trochę liczb

Najmłodsza zawodniczka: Kinga Stronias (18 lat)
Najwięcej rozegranych setów: Lucyna Borek oraz Magdalena Hawryła (116)
Najwięcej zdobytych punktów: Paula Szeremeta (385)
Najwięcej asów serwisowych: Magdalena Hawryła (34)
Najwięcej punktów zdobytych blokiem: Magdalena Hawryła (89)
Najlepsze przyjęcie: Lucyna Borek (40 proc. perfekcyjnego)
Łączna liczba kibiców na trybunach w Podpromie: 11 050, średnio 737 kibiców na mecz
Liczba wygranych meczów: 12 (5 w fazie zasadniczej oraz 7 w fazie play-off)

Opracowali: Monika Skrzyniarz i Mateusz Lampart.

Frekwencja w Orlen Lidze w sezonie 2014/2015: Najwięcej kibiców na meczach Chemika Police

Na jakiej pozycji Developresowi jest potrzebne największe wzmocnienie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×