Do trzech razy sztuka? - zapowiedź meczu Cuprum Lubin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ekipa szkoleniowca Sebastiana Świderskego w tym sezonie z drużyną Cuprum Lubin jeszcze nie wygrała. Kędzierzynianie liczą na przełamanie i zwycięstwo na terenie beniaminka.

Choć bilans dotychczasowych spotkań przemawia na korzyść zespołu trenera Gheorghe Cretu, trudno osądzić kto wyjdzie z tej ciekawie zapowiadającej się rywalizacji zwycięsko. Na tę konfrontację szkoleniowcy obu ekip nie muszą specjalnie mobilizować swoich zawodników. Walka o piąte miejsce wciąż zalicza się do gry o stawkę. Owa lokata staje się przepustką do gry w europejskich pucharach. Dla beniaminka byłby to niemały sukces. A dla kędzierzynian? Po części uratowanie sezonu. [ad=rectangle]

Zarówno Cuprum, jak też ZAKSA miały w poprzedniej rundzie małe problemy z pokonaniem niżej notowanych przeciwników. Ekipy do rewanżów podchodziły z nożem na gardle, ale wywiązały się z zadań wzorowo i zakończyły swoje mecze w trzech setach. - Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, jesteśmy w ósemce i walczymy o to, żeby zająć piątą lokatę - skomentował wychowanek lubińskiego klubu, Szymon Romać.

W razie niepowodzenia zespoły grałyby co najwyżej o dziewiątą lokatę. - Na pewno ten nowy system rozgrywek jest troszeczkę dziwny. Może nie krzywdzący, bo krzywdzący dla tych drużyn, które wywalczyły najwyższe lokaty po sezonie zasadniczym. Zaś jest bardzo dobry dla drużyn, które okupowały tak zwane ogony, bo przypuśćmy czternasty zespół, w tym przypadku MKS Banimex Będzin, może zająć piąte miejsce i grać w europejskich pucharach - powiedział dla SportoweFakty.pl atakujący.

Rywalizacja rozpocznie się na terenie lubinian
Rywalizacja rozpocznie się na terenie lubinian

Cuprum będzie miało nie tylko przewagę psychologiczną po starciach kędzierzyńskim zespołem, ale także atut własnego parkietu. Zawodnicy oraz władze klubu liczą, że hala wypełni się po brzegi, a kibice stworzą siatkarzom obu drużyn doskonałą atmosferę do grania.

Beniaminek przy wsparciu publiczności staje się groźniejszym rywalem, o czym najbliższy rywal Miedziowych przekonał się w rundzie rewanżowej fazy zasadniczej. ZAKSA nie ugrała w Lubinie ani jednego seta i wróciła z niczym. Jak będzie tym razem? Czy Cuprum pójdzie za ciosem? A może potwierdzi się reguła "do trzech razy sztuka" i zwycięży team szkoleniowca Sebastiana Świderskiego? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w piątek wieczorem.

Cuprum Lubin - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / piątek, 20.03.2015, godz. 18.00 

Źródło artykułu:
Komentarze (0)