Złoty set w Lubinie. Gospodarze walczyli, ale 13. miejsce dla rywali
Walka o 13. miejsce na koniec sezonu PlusLigi rozstrzygnęła się po "złotym secie". Choć spotkanie padło łupem KGHM Cuprum Lubin, w decydującej rozgrywce nieco lepszy okazał się GKS Katowice.
Katowiczanie pokonali we własnej hali KGHM Cuprum Lubin. Tym samym gospodarze poniedziałkowego meczu musieli liczyć na pewne zwycięstwo, aby doprowadzić do decydującego "złotego seta". Rywale z pewnością chcieli jednak utrzymać wypracowaną przewagę.
Zdecydowanie lepsze otwarcie zanotowali przyjezdni, którzy przy serii zagrywek Damiana Domagały i po jego ataku z drugiej linii odskoczyli na 6:1. Przewaga GKS-u utrzymywała się przez dłuższy czas. Dość stwierdzić, że w środkowej fazie, po skutecznym zbiciu Jonasa Kvalena, prowadzili pewnie 15:9.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niegoBardzo korzystny wynik nieco sparaliżował prowadzących, którzy zaczęli grać nerwowo i popełniali sporo błędów. Korzystali na tym miejscowi, którzy po kolejnej nieudanej akcji rywali wyszli na remis po 19. Wyrównana walka nie trwała jednak długo. W decydujących fragmentach zawodnicy Grzegorza Słabego zaprezentowali się lepiej, wygrywając po ataku Bartłomieja Krulickiego 25:23.
Choć początek drugiej odsłony był udany dla gospodarzy, którzy po ataku Wojciecha Ferensa wyszli na 5:2, na tablicy szybko pojawił się remis. Stan ten trwał tylko chwilę i z czasem ponownie przewagę zbudowali lubinianie. Kolejne skuteczne zbicie przyjmującego dało im wynik 15:10, a późniejsza seria zagrywek Jake'a Hanesa, w tym dwa asy, pozwoliła odskoczyć na 9 punktów. Rywale zdołali co prawda zniwelować stratę, ale ze zwycięstwa 25:19 cieszyli się miejscowi. Decydujący punkt na ich koncie zapisał Paweł Pietraszko.
Kolejny set rozpoczął się korzystniej dla katowiczan, którzy po trzecim punktowym bloku Krulickiego wyszli na 5:2. Rywale szybko wyrównali wynik i zaczęli budować przewagę po swojej stronie. Pewniejsza gra pozwalała im utrzymywać korzystny wynik, a drugi as serwisowy Kajetana Kubickiego dał im prowadzenie 17:13. Przyjezdni starali się jeszcze walczyć, ale ponownie bez skutku. Finalnie po zepsutej akcji rywali siatkarze Cuprum objęli prowadzenie w meczu po wygranej do 20.
Początek czwartej partii był zdecydowanie najbardziej wyrównany. Dopiero w środkowej fazie po szóstym już bloku Łukasza Usowicza na 13:10 odskoczyli zawodnicy GKS-u. Przewaga ta utrzymała się przez pewien czas, jednak gospodarze nie zamierzali odpuszczać i po 5-punktowej serii wyszli na prowadzenie 20:18. Choć przyjezdni zdołali jeszcze wyrównać wynik, w decydujących fragmentach lepiej spisali się lubinianie. Miejscowi wygrali 26:24, triumfując w całym spotkaniu 3:1 i doprowadzając do "złotego seta".
Walka o końcowe zwycięstwo przyniosło wyrównaną walkę z obu stron. Stawka była doskonale znana obu drużynom, które nie zamierzały odpuszczać. To przekładało się na grę punkt za punkt aż do samego końca. Finalnie ze zwycięstwa 17:15, a zarazem wywalczenia 13. miejsca na koniec sezonu, cieszyli się siatkarze GKS-u.
KGHM Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:1 (23:25, 25:19, 25:20, 26:24)
Złoty set: 15:17
Pierwszy mecz: 0:3
Cuprum: Kwasowki, Hanes, Lipiński, Pietraszko, Ferens, Kubicki, Granieczny (libero) oraz Węgrzyn, Lorenc
GKS: Waliński, Domagała, Krulicki, Usowicz, Kvalen, Fenoszyn, Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Saitta, Vasina
MVP: Kamil Kwasowski
Zobacz także:
Nowa siła w PlusLidze. Jest deklaracja byłego reprezentanta Polski
Cios dla Stysiak. Co z jej grą w Fenerbahce?