Efekt "nowej miotły" nie zadziałał - relacja z meczu Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin
W ramach 17. kolejki Indykpol AZS Olsztyn zmierzył się przed własną publicznością z Cuprum Lubin. Mecz był debiutem szkoleniowca Gardiniego, którego drużyna nie ugrała tego dnia nawet seta.
Małgorzata Boluk
Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany. Z czasem jednak zaczęła się uwidaczniać przewaga lubińskiego beniaminka. Drużyna Cuprum, która nie kryła, że jedzie do Olsztyna po komplet punktów, szybko wypracowała sobie przewagę o wysokości pięciu oczek. W ekipie gospodarzy panował chaos, który uniemożliwiał przeprowadzenie skutecznej akcji. W szeregach olsztynian nie brakowało również błędów własnych, które tylko przybliżały ekipę Gheorghe Cretu do wygranej w pierwszej odsłonie spotkania. Straty Akademików wzrosły po drugiej przerwie technicznej do siedmiu punktów. Zespół przyjezdnych kontrolował przebieg pojedynku i nie dał sobie odebrać zwycięstwa w pierwszym secie.
Cuprum Lubin nie miało problemów z pokonaniem olsztynian
Początek trzeciego seta miał niezwykle zacięty przebieg. Nic dziwnego, ponieważ drużyna szkoleniowca Gardiniego walczyła o przedłużenie swoich szans w poniedziałkowym spotkaniu. Przełom nastąpił przy stanie 11:12, kiedy to dolnośląska ekipa zaczęła sukcesywnie odskakiwać rywalom. Gdy Cuprum prowadził już różnicą sześciu oczek, stało się jasne, że olsztynianie nie ugrają nawet seta i trzy punkty pojadą do Lubina. Świetną partię rozegrał Ivan Borovnjak, ale statuetka MVP powędrowała w ręce równie dobrego Grzegorza Łomacza.Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 0:3 (19:25, 17:25, 18:25)
Cuprum Lubin: Paszycki, Trommel, Łomacz, Borovnjak, Kadziewicz, Romać, Rusek (libero).
Indykpol AZS Olsztyn: Hain, Ogurcak, Cabral, Szymański, Dobrowolski, Zajder, Potera (libero) oraz Zniszczoł, Adamajtis,
MVP: Grzegorz Łomacz (Cuprum Lubin)