Jacek Ratajczak: W Sosnowcu chcemy pokazać sportową złość
Siatkarze Cerrad Czarnych Radom mają nadzieję, że w Sosnowcu pokażą się z dobrej strony i w meczu z MKS-em Banimex Będzin zdobędą komplet "oczek". - Każdy punkt będzie teraz ważny - mówi środkowy.
Agata Kołacz
Pojedynek z Effectorem Kielce miał być dla Cerrad Czarnych Radom okazją do poprawy nastrojów po porażce w Bydgoszczy. Początkowo wszystko wskazywało na to, że w poniedziałek Wojskowi zgarną komplet "oczek", ale ostatecznie o wyniku decydował tie-break. - To był mecz, dzięki któremu mogliśmy się znaleźć w "ósemce" i ułatwić sobie następne kilka spotkań, ale tak się nie stało. Zamiast trzech punktów mamy tylko jeden, trochę to boli, a nawet bardzo. Niestety, taki jest sport - przyznaje Jacek Ratajczak.
W sobotę Wojskowi stoczą w Sosnowcu pojedynek z MKS-em Banimex Będzin. Choć Tygrysy zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli, z pewnością będą uskrzydleni po zwycięstwie nad PGE Skrą Bełchatów. Radomianie mają z kolei nadzieję, że na terenie rywala powetują porażkę. - Mamy nadzieję, że w Sosnowcu pokażemy sportową złość, weźmiemy odwet na MKS-ie za porażkę z Kielcami i zdobędziemy te trzy punkty. Zaczęła się druga część sezonu i każdy mecz, każdy punkt jest coraz ważniejszy, więc trzeba to pokazać - zapowiada nasz rozmówca.