Robert Prygiel: Na początku może nam być trudniej
Siatkarze Cerrad Czarnych Radom wreszcie trenują w komplecie. Do zespołu dołączyli brązowi medaliści MŚ 2014. - Szkoda, że tak późno dotarli, ale cieszymy się, że już są z nami - przyznał trener.
Agata Kołacz
Po awansie reprezentacji Niemiec do półfinału MŚ 2014 Robert Prygiel nie ukrywał, że nie spodziewał się takiego wyniku. Zaskoczenie było tym większe, że nasi sąsiedzi wrócili z "polskiego" mundialu z brązem. - Teraz możemy mówić już o ogromnym zaskoczeniu, to chyba największa niespodzianka całych mistrzostw. Prawdopodobnie mało kto stawiał, że Niemcy będą w "szóstce", a co dopiero, że zdobędą medal - stwierdził opiekun Cerrad Czarnych Radom.
Aż dwóch brązowych medalistów MŚ 2014 ma w swoim składzie zdobywca 7. miejsca w minionym sezonie PlusLigi
W ramach Memoriału Janusza Sobola, połączonego z oficjalną prezentacją, radomianie zmierzyli się z AZS Politechniką Warszawską. Dwa pierwsze sety wygrali, w trzech kolejnych musieli uznać wyższość przyjezdnych. - Blok i zagrywka w ogóle nie funkcjonowały - tłumaczył przyczyny porażki szkoleniowiec. Jedynym plusem było to, że spotkanie przyniosło sporo materiału do analizy. - Cieszę się z tego, że zagraliśmy pięć setów, więc mogliśmy sprawdzić zawodników. Byli strasznie spięci, może przez to, że pierwszy raz graliśmy przed własną publicznością i chłopaki chcieli się pokazać - zastanawiał się nasz rozmówca.
Od piątku do niedzieli rozgrywany będzie Festiwal Siatkówki, w którym udział wezmą Cerrad Czarni, Berlin Recycling Volleys, Dukla Liberec oraz Aich/Dob Posojilnica. Jeśli polska ekipa chce myśleć o zwycięstwie, musi poprawić swoją grę. - Cały czas pracujemy regularnie, nie popadamy ani po zwycięstwach w hurraoptymizm, ani w mega pesymizm po porażkach. Robimy swoje, żaden sparing nie zmieni naszego podejścia. Wszystko to jest etap przygotowań do sezonu, bo to dopiero tam będziemy grać o punkty - podkreślił Robert Prygiel.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.