Heike Beier chce znów zmierzyć się z Chemikiem
Bialski BKS mimo porażki z Chemikiem Police może być zadowolony ze swojej postawy w półfinale Pucharu Polski. - Może kiedyś to my będziemy wygrywać takie mecze? - myślała niemiecka zawodniczka.
Wszelkie nadzieje na sprawienie niespodzianki prysły w tie-breaku, wygranym przez Chemika 15:6. - Piąty set był trudny dla naszej drużyny, niemal każda z nas popełniła w nim przynajmniej jeden błąd. Z takim rywalem jak Chemik to nie może się zdarzać. Wiadomo, że kiedy każda z sześciu zawodniczek na parkiecie robi coś niepotrzebnego, to zaczyna się liczyć wszystkie wpadki i błędy, a to nie pozwala grać najlepiej - przyznała Niemka.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Bielszczankom pozostaje teraz przygotowywać się do rundy pucharowej ligi, w której pierwszym rywalem BKS-u będzie Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. - Rozgrywki są na wysokim poziomie i są dobrym przygotowaniem do fazy play-off ligi. Racja, czeka nas ciężki tydzień, zespół z Dąbrowy na pewno dobrze przygotuje się do meczów z nami. Czeka nas walka - powiedziała zagraniczna zawodniczka, która nie omieszkała także skomentować oprawy turnieju finałowego Pucharu Polski: - Jestem pod wrażeniem kibiców z Polic, Bielska i Dąbrowy, którzy przebyli długą drogę do Ostrowca! Atmosfera w hali była doskonała: gracze nie słyszą wszystkiego, co dzieje się na trybunach, ale czują emocje widzów. Było głośno... i ciekawie! - uznała ze śmiechem doświadczona siatkarka.
Sprytna, przytomna i rozsądna gra - komentarze po spotkaniu Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.