Lorenzo Bernardi: Nikt w klubie nie wie, kiedy wróci Marechal
Szkoleniowiec jastrzębian uważa francuskiego gracza za istotny element swojego zespołu. Od początku sezonu 2013/2014 nie może jednak liczyć na jego pomoc.
Po czterech kolejkach obecnego sezonu, Jastrzębski Węgiel zajmuje 4. miejsce w tabeli, z dorobkiem 8 punktów. Gracze z Górnego Śląska rozpoczęli ligowe zmagania od niespodziewanej porażki z Indykpolem AZS-em Olsztyn (1:3), jednak w ostatnich spotkaniach odprawili z kwitkiem dwóch potentatów - Asseco Resovię Rzeszów oraz ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. - Przeszłości już nie zmienię, ale w Kędzierzynie-Koźlu straciliśmy ważny punkt. Mieliśmy okazję zgarnąć pełną pulę i wszystko było w naszych rękach. Przed rozpoczęciem sezonu mówiłem, że moja drużyna będzie potrzebowała trochę czasu, ponieważ mamy zupełnie nowy skład. Co więcej, ciągle brakuje nam ważnego ogniwa, jakim jest Nicolas Marechal - komentuje Lorenzo Bernardi.
Sprawa powrotu na boisko Francuza owiana jest sporą tajemnicą. Na chwilę obecną wiadomo jedynie, że zmaga się z kontuzją pleców, którą stara się wyleczyć w swojej ojczyźnie. - Nikt w klubie nie wie, kiedy możemy się spodziewać jego przybycia - dodaje trener jastrzębian.