Georg Grozer: W Rosji też kochają siatkówkę
Georgowi Grozerowi po trudnych początkach w Superlidze wiedzie się coraz lepiej i po zdobyciu krajowego pucharu, obecnie liczy się dla niego tylko mistrzostwo Rosji.
Georg Grozer po zdobyciu z Asseco Resovią Rzeszów, postanowił zmienić ligę na jeszcze silniejszą i podpisał kontrakt z 7-krotnym mistrzem rosyjskiej Superligi - Biełogorie Biełgorod. - Już wcześniej otrzymałem oferty z Rosji, ale najpierw chciałem zagrać w Polsce i coś wygrać. Kiedy po raz kolejny otrzymałem propozycję z najlepszej ligi na świecie, postanowiłem spróbować. I nie myślałem tylko o sobie, ale skonsultowałem się z moją żoną. Ostatecznie chciałem sprawdzić samego siebie, żeby dowiedzieć się, czy jestem jeszcze w stanie grać w silnej lidze. Z drugiej strony, zdobywając złoty medal w Polsce, osiągnąłem to co sobie zakładałem i chcę teraz wygrać coś nowego - zwyciężyć w kolejnych rozgrywkach. Więc te dwa czynniki wpłynęły na mój wybór - powiedział niemiecki atakujący.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Początki w Rosji nie były najlepsze dla reprezentanta Niemiec, lecz z czasem wszystko zaczęło wracać do normy. - Na początku było naprawdę trudno, chociaż jestem osobą, która lubi poznawać inne kraje, bo urodziłem się na Węgrzech, a następnie udałem się do Niemiec, spędziłem krótki okres we Włoszech, a później udałem się do Polski. Mogę powiedzieć, że zawsze znajdę swoje miejsce. Tutaj w Rosji, jak w każdym kraju, na początku nie było łatwo, zarówno w życiu codziennym, jak i sportowym. Podoba mi się w Biełgorodzie, lubię grać tutaj w siatkówkę. Choć nadal czuję, że nie pokazałem wszystkiego na co mnie stać. Mam jednak nadzieję, że do końca sezonu dam z siebie jeszcze więcej i będę w stanie pomóc swojemu zespołowi.
Odchodząc z Resovii, Grozer musiał się pogodzić zarazem z tym, że w sezonie 2012/13 nie będzie grał w Lidze Mistrzów. - Nie wiem dlaczego, ale dla mnie Liga Mistrzów, nie była aż tak ważna jak krajowe mistrzostwa. Poza tym miałem już okazję grać w Lidze Mistrzów z Vfb Friedrichshafen, natomiast z Asseco Resovią w Pucharze CEV. To jest dobre doświadczenie, kiedy grasz z drużynami z innych krajów, lecz szczególnie chcę wygrywać mistrzostwa kraju, w którym występuję - stwierdził były siatkarz zespołu z Rzeszowa.