Wiesław Popik: Jedną siódemką dalej nie pociągniemy

Trener lidera Orlen Ligi Wiesław Popik mógł być zadowolony z kolejnego zwycięstwa pucharowego. Szkoleniowiec po raz kolejny dał pograć niemal wszystkim zawodniczkom.

Paweł Sala
Paweł Sala

Pierwsze starcie z Beziers VB w trzeciej rundzie pucharu CEV zakończyło się szczęśliwie dla BKS-u Aluprof. Choć bielszczanki nie zagrały w wielu elementach najlepiej, to trener Wiesław Popik może być zadowolony z kolejnego sukcesu. Rządzący w Orlen Lidze team z Bieska-Białej w europejskich pucharach jak na razie pokonuje przeszkody bez większych problemów. Czy zatem bielszczanki stać na duży sukces w tym pucharze?

- To daleka droga. Gramy dobrze, wygrywamy i z tego należy się cieszyć, ale dzisiaj miały okazję pograć dziewczyny, które w mniejszym wymiarze są na boisku. Tą jedną siódemką dalej nie pociągniemy. Należy się cieszyć, bo tych błędów na pewno było sporo, ale one muszą gdzieś je zrobić. Na pewno inaczej gra się na treningach, a inaczej przed publicznością w takim spotkaniu - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Popik.

Bielszczanki swoją dobrą postawą w ostatnim okresie przyciągają do hali BKS-u coraz większe rzesze kibiców. W środę przeciwko Beziers fani głośno dopingowali zespół przez cały mecz. - Z tego należy się cieszyć, że kibice nas nie opuszczają nawet jak jest środek tygodnia, jak gramy o 19. Cieszymy się i odwzajemniamy to naszą dobrą grą i zwycięstwem. Kibice nam pomagają, a my staramy się grać jak najlepiej w każdym meczu - skomentował Popik.

Szkoleniowiec przyznaje, że chce jak najczęściej dawać szansę na grę rezerwowym zawodniczkom. Przeciwko Beziers nie wszystkie siatkarki udźwignęły ciężar zadań przed nimi postawionych. Stąd wygrana, ale ze stratą seta. Rywal pokazał, że nie jest chłopcem do bicia i we Francji Aluprof nie będzie miał łatwego meczu. Czy są powody do obaw o awans bielskiej drużyny? - Zobaczymy, bo my gramy w niedzielę, a potem we wtorek. To będzie bardzo mało czasu. Na pewno trzeba się zregenerować, do tego dochodzi podróż do Francji przeszło 2 tys. kilometrów. Chciałbym, aby wszystkie dziewczyny zagrały, bo po to to jest. Na pewno też dochodzi zmęczenie. Wszystkie zespoły są już zmęczone, bo ta liga już właściwie trochę trwa - zapewnia Popik.

W środę bielski team w akcji oglądał selekcjoner reprezentacji Polski siatkarek Alojzy Świderek. Szkoleniowiec mógł przyjrzeć się grze kilku bardzo dobrych polskich zawodniczek w ekipie Aluprofu. - Z reguły tak jest, że po olimpiadzie jakoś tą reprezentację się odmładza, tak już musi być. Zobaczymy, jaką trener Alojzy Świderek ma koncepcję. Dzisiaj w większym wymiarze pograła Koleta Łyszkiewicz, która też jest perspektywiczną dziewczyną. Jak trener przyjechał to ja się cieszę, będzie z kim wieczorem porozmawiać - skwitował z uśmiechem Popik.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×