Kolejne siatkarskie derby Mazowsza w Radomiu

Po ubiegłotygodniowym, pewnym zwycięstwie w Suwałkach siatkarze Czarnych w najbliższej kolejce podejmą Campera Wyszków. Obie drużyny w poprzednim sezonie rywalizowały jeszcze w drugiej lidze...

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Sobotnie starcie zapowiada się bardzo interesująco, jako kolejne derby Mazowsza. Radomianie już dwa razy mierzyli się z zespołem ze swojego województwa. Dwa tygodnie temu nie pozostawili żadnych złudzeń KPS-owi Jadar Siedlce, wygrywając 3:0 przed własną publicznością. W Ostrołęce padł podobny rezultat, z tym że na korzyść rywali.

Kibice z całą pewnością będą w najbliższą sobotę (początek meczu o godz. 17) atutem Czarnych. Choć do Radomia wybiera się 50-osobowa grupa fanów z Wyszkowa, wśród sympatyków RCS-u panuje pełna mobilizacja. Wszak w poprzednim sezonie podopieczni Wojciecha Stępnia walczyli z Camperem o awans na zaplecze ekstraklasy, prowadzonym przez doskonale znanego w mieście nad Mleczną Jana Sucha.

Przyjezdni mają na koncie zaledwie o "oczko" mniej od swojego najbliższego rywala. Obie ekipy odniosły po cztery zwycięstwa w dotychczasowych sześciu kolejkach. - Przytoczone liczby najlepiej ilustrują, że pierwsza liga jest bardzo wyrównana i każdy może w niej wygrać z każdym - podkreśla Wojciech Stępień.

- W każdym meczu wiele zależy od dyspozycji dnia, a nawet zwykłego szczęścia, ale oczywiście chcemy wygrać kolejny mecz. Zależy nam zwłaszcza na tym we własnej hali. Nic tak nie buduje pozytywnej atmosfery wokół klubu, jak zwycięstwa przed radomską publicznością - zapewnia szkoleniowiec.

Tradycyjnie już, trener nie zamierza zdradzić wyjściowej "szóstki". Nie jest tajemnicą, że jeden z największych atutów RCS-u to wyrównany skład. - Jak pyka, to się nie tyka. Nie ma co robić zmian w dobrze funkcjonującym kolektywie, bo można coś sknocić - z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru oświadczył tydzień temu w Suwałkach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×