"Sto lat" dla Świderskiego w Spodku

Koniec meczu Polska-Brazylia nie oznaczał końca siatkarskich emocji. Tuż po spotkaniu władze PZPS podziękowały uznanemu siatkarzowi za całokształt sportowej kariery.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk

Tuż przed (jak miało się okazać) zwycięskim bojem biało-czerwonych kibice znajdujący się w katowickim Spodku owacjami przywitali obecnego na hali Piotra Gruszkę, rekordzistę pod względem występów w siatkarskiej reprezentacji Polski. Nie zapomniano też o drugim uznanym siatkarzu obecnym na hali. Po pomeczowych chwilach radości polskich zawodników i ich fanów przyszedł czas na krótką, ale wzruszającą uroczystość. Prezes PZPS Mirosław Przedpełski oraz wszyscy zgromadzeni w Spodku podziękowali Sebastianowi Świderskiemu, byłemu już siatkarzowi, za wszystkie lata gry dla biało-czerwonych.

- Sebastianie, pragnę serdecznie Ci podziękować za te wszystkie lata poświęcone dla kadry narodowej. Życzę Ci, żebyś jako trener osiągnął takie sukcesy, jak z reprezentacją – powiedział podczas uroczystości prezes Przedpełski. Były trener Farta Kielce zwrócił się do fanów polskiej kadry siatkarzy: - Bardzo dziękuję wszystkim wam, kibicom. Bez Was to wszystko nie byłoby możliwe. Wierzę w to, że się jeszcze nie raz spotkamy, choćby tutaj, w Spodku. Dziękuję i do zobaczenia - powiedział były reprezentant Polski.

Choć "Świder" rozegrał niejedno spotkanie w wypełnionym po brzegi Spodku, chyba nigdy nie czuł się tak poruszony atmosferą miejsca nazywanego mekką polskiej siatkówki jak w niedzielę, kiedy po uroczystości jedenaście tysięcy ludzi na trybunach katowickiej hali zaczęło skandować: Dziękujemy!, a następnie odśpiewało "Sto lat" na jego cześć.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×