Osiem miesięcy temu był szok, ale najgorszy scenariusz się nie spełnił. Pływalnia w Szamotułach znów działa
Zimą zamykano ją po 20 latach działalności, teraz na szczęście wróciła do życia. Pływalnia w Szamotułach znów jest otwarta, udało się więc uniknąć najgorszego scenariusza.
WP SportoweFakty
/ Szymon Mierzyński
/ Pływalnia w Szamotułach wróciła do działalności po ośmiu miesiącach przerwy
- Jedną trzecią stanowią dzieci ze szkół, uczące się pływać w ramach nauki finansowanej przez nasz samorząd. Efekt jest choćby taki, że o utonięciach w naszej gminie praktycznie nie słyszymy od długiego czasu. Ogromna w tym zasługa właśnie instruktorów i tego obiektu - podkreślał w grudniu ubiegłego roku, w rozmowie z WP SportoweFakty, miejski radny, a także przewodniczący komisji zdrowia, pomocy społecznej i sportu, Bartosz Węglewski.
Sęk w tym, że wraz z początkiem 2023 roku doszło do gigantycznych podwyżek cen prądu i gazu. Dlatego pływalnia w Szamotułach została zamknięta i na ponad pół roku zgaszono w niej światło.
Według pierwotnych planów, obiekt miał wrócić do działalności wraz z początkiem września. Wielu obawiało się, że decyzja o zamknięciu może doprowadzić do całkowitej śmierci pływalni, ale na szczęście tak się nie stało i termin ponownego uruchomienia działalności, który określono na początku roku, nie został zakłócony.
Dziś osoby chcące skorzystać z pływalni, muszą się liczyć z niewielkimi podwyżkami cen biletów (o ok. 2 zł za wejście; wejściówki nie są ograniczone czasowo), jednak najważniejsza informacja jest taka, że obiekt działa i prowadzone są nim również zajęcia dla najmłodszych. Przez kilka miesięcy trenująca młodzież musiała jeździć do Obornik Wlkp. (położonych niespełna 20 km dalej).
Szamotulską pływalnię otwarto 19 stycznia 2002 roku. Kosztowała 10 mln zł. Gmina pozyskała na ten cel wsparcie w wysokości 3 mln, pochodzące z Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu w Warszawie. Pozostałe 7 mln pokrył samorząd.
