Krzysztof Sadowski: Bardzo nam zależy na dobrym imieniu sponsora

Po przegranym meczu z Zagłębiem dwóch szczypiornistów Chrobrego Głogów dla odprężenia urządziło w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu imprezę. Jednak Ireneusz Żak i Sebastian Zapora zachowywali się na tyle głośno, że ich party zakończyło się mandatem za zakłócanie ciszy nocnej.

Łukasz Luciński
Łukasz Luciński

Policja, zaalarmowana doniesieniami wzburzonych sąsiadów, upomniała bawiących się mężczyzn, którzy okazali się graczami Chrobrego Głogów. Po raz drugi policjanci pojawili się w mieszkaniu jednego zawodnika około 3 w nocy. Tym razem nie byli już tak pobłażliwi dla zakłócających nocny spokój mężczyzn i ukarali ich mandatem w wysokości 200 zł.

Sprawa została nagłośniona przez internautów, którzy na forach wyrażali swe oburzenie dla wybryków "profesjonalnych" zawodników głogowskiego zespołu. Prezes klubu Krzysztof Sadowski na antenie radia Elka przyznał, że spotka się z obydwoma graczami w celu przeprowadzenia rozmowy dyscyplinarnej. - Jeżeli potwierdzą się doniesienia internautów, to wyciągniemy wobec piłkarzy surowe konsekwencje - zapowiada.

Najprawdopodobniej na zawodników zostaną nałożone kary finansowe. Być może konsekwencje będą jeszcze bardziej drastyczne, gdyż na wybryku szczypiornistów ucierpiało nie tylko dobre imię ich samych, ale również autorytet i opinia klubu oraz głównego sponsora jakim jest gmina Głogów. - Większość pieniędzy wpływających od sponsora przekazywanych jest na pensje zawodników i nie może być tak, że oni swym złym zachowaniem rzucają cień na sponsora i klub. Dobre imię sponsora jest dla nas bardzo ważne! - grzmiał Sadowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×