Giennadij Kamielin: Trzeba wygrać u siebie

W najbliższy weekend zawodnicy Azotów Puławy zmierzą się u siebie z Chrobrym Głogów. Zespół Azotów zamierza odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu i powalczyć o 5. lokatę. Jeśli drużynie z Puław nie udałaby się ta sztuka sezon zakończyłby się dla podopiecznych Giennadija Kamielina kompletną klapą.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

- Jestem zadowolony, bo pomimo poważnych braków kadrowych na kluczowej pozycji, jaką jest środek rozegrania, zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Mogliśmy to spotkanie równie dobrze wygrać jedną bramką lub zremisować. To by niczego nie zmieniło w naszej sytuacji. I tak, aby awansować, trzeba wygrać u siebie w Puławach - powiedział w wywiadzie dla Kuriera Lubelskiego trener Azotów Puławy, Giennadij Kamielin.

- Myślę, że o piąte miejsce będzie walczył Kiper, który gra rewanż u siebie, a w Legnicy zremisował. Stawiam więc na pary Azoty - Kiper o piąte, i Miedź - Chrobry o siódme miejsce. I nie chciałbym się pomylić - dodał szkoleniowiec Azotów.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×