PGNiG Superliga: Mateusz Seroka zmierza po koronę króla strzelców

Po 9. kolejce 58 goli daje Mateuszowi Seroce prowadzenie w klasyfikacji snajperów PGNiG Superligi. Za kwidzynianinem wciąż czai się bardzo groźny rywal.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Tylko na jedną kolejkę Mateusz Seroka stracił fotel lidera. Już przed dziewiątą serią gier wrócił na czoło, a w meczu z Zagłębiem Lubin dołożył jeszcze cztery trafienia do dorobku. Skrzydłowy MMTS-u Kwidzyn wciąż czuje jednak oddech bardzo groźnego rywala. Zeszłoroczny król strzelców Witalij Titow traci cztery bramki, ale ostatnio dobre występy przelata słabszymi. Z Górnikiem Zabrze trzy razy pokonał bramkarza, choć miał więcej okazji m.in. z rzutu karnego.

Za wspomnianą dwójką grupa pościgowa. Marka Daćkę i Krzysztofa Łyżwę dzieli od Bartłomieja Tomczaka zaledwie jeden gol. Kontaktu z czołówką nie tracą także Jan Czuwara i Paweł Krupa. Znakomita skuteczność (7 bramek) Antonio Pribanicia w meczu z Górnikiem wywindowała go ósmą pozycję.

W walce o koronę na razie nie liczą się zawodnicy Vive Tauronu Kielce i Orlen Wisły Płock. Najlepszy z graczy mistrza Polski, Tobias Reichmann, zajmuje 13 miejsce (37 goli), podobnie jak płocczanin Lovro Mihić.

Czołówka klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi Mężczyzn (po 9. kolejkach):

ZOBACZ WIDEO Skromne zwycięstwo Stade Rennes nad Metz, Grosicki w podstawowym składzie. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Mateusz Seroka zostanie królem strzelców PGNiG Superligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×