Puchar Polski - Rafał Gliński: Zawiodła nas skuteczność

Gracze Górnika Zabrze przegrali 27:29 w półfinale Pucharu Polski z Orlen Wisłą Płock. Rafał Gliński upatrywał przyczyn porażki swojej drużyny w bardzo słabej skuteczności w ataku.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
WP SportoweFakty / Jakub Janecki

- Gdy za dwa czy trzy dni ktoś spojrzy na suchy wynik, to zobaczy, że Górnik Zabrze przegrał tylko dwiema bramkami, ale prawda jest trochę inna. Od 28. minuty goniliśmy Wisłę. W pierwszych dziesięciu minutach drugiej połowy popełniliśmy za dużo błędów, płocczanie odskoczyli wtedy na wygodny dystans pięciu czy sześciu bramek, zrobili bezpieczną przewagę i ją kontrolowali. To zbyt doświadczona drużyna, by dała sobie wydrzeć taką zaliczkę na kwadrans przed końcem spotkania. Oczywiście wierzyliśmy, staraliśmy się jak mogliśmy, niestety skuteczność nas zawiodła. Były fragmenty dobrej gry w naszym wykonaniu, realizowaliśmy założenia, mieliśmy pozycje, ale niestety nie trafialiśmy. To chyba były przyczyny naszej porażki, trzeba więc pogratulować Wiśle zasłużonego zwycięstwa - powiedział Rafał Gliński.

Zabrzanie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie, ale z minuty na minutę ich gra wyglądała coraz słabiej, niewidoczni byli przede wszystkim skrzydłowi Górnika.

- Skrzydłowi mieli sytuacje, może nie bardzo dużo, ale nie byli wyłączeni. To chyba pech albo brak koncentracji powodował, że albo nie trafialiśmy albo bramkarze wyjmowali te rzuty. Fakt, że większość akcji była rozgrywana przez środek i z kołem, ale takie mieliśmy założenia. Chcielibyśmy tę piłkę pchać dalej, ale nie oszukujmy się, tam też stoją świetni obrońcy i nie jest to łatwe - wytłumaczył rozgrywający.

Na zakończenie sezonu Górnik zagra o trzecie miejsce Pucharu Polski z PGE Stalą Mielec. - Miejmy nadzieję, że powiesimy te najmniejsze krążki na nasze szyje - powiedział Gliński i dodał - Oglądaliśmy spotkanie Stali z Vive Tauronem tylko przez chwilę - piętnaście-dwadzieścia minut, pewnie jutro dokładnie je przeanalizujemy. W Mielcu grają chłopaki z wielkimi sercami do gry, bardzo ambitni, spędziłem tam cztery lata, więc wiem, jakie wszyscy mają podejście, jaki charakter i z jakim zaangażowaniem podchodzą do meczów. Na pewno to nie będzie łatwe spotkanie, mielczanie nie odpuszczą, więc trzeba się podwójnie zmobilizować - skomentował Gliński.

ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×