Sebastian Sokołowski: Szklanka jest do połowy pusta
W meczu z Górnikiem Zabrze, Sebastian Sokołowski wszedł na boisko i pokazał się z dobrej strony. W tym sezonie doświadczony bramkarz Wybrzeża Gdańsk nie ma wielu okazji do gry.
Michał Gałęzewski
W sobotę Sebastian Sokołowski miał dobre wejście na boisko. - Czuję się bardzo dobrze. Dla bramkarza najważniejsze, by złapać parę piłek tuż po wejściu i jakoś to wtedy wygląda. W tym sezonie mam mniej szans do gry. Artur Chmieliński wykorzystał moją słabszą formę u progu sezonu. Rozwijał się i jakoś to szło. Nie ważne, czy stoi na bramce Sokołowski, Chmieliński, czy Plaszczak - powiedział doświadczony bramkarz Wybrzeża Gdańsk.
Gdańszczanie w sobotę zdobyli punkt w starciu z faworyzowanym Górnikiem Zabrze. - Cieszymy się z punktu, bo jest bardzo potrzebny. Przed meczem brałbym go w ciemno, ale po meczu z przebiegu gry mogę powiedzieć, że szklanka jest jednak do połowy pusta, a nie pełna. Szkoda tego, że nie udało się zwyciężyć - przyznał bramkarz klubu znad morza.