Mateusz Jachlewski: Najważniejszy jest teraz mecz z Azotami

Po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław szczypiorniści Vive Tauron Kielce już we wtorek powalczą o kolejne ligowe punkty. Kielczanie zagrają z Azotami Puławy.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
W związku z sobotnim spotkaniem Ligi Mistrzów z Dunkerque HB piłkarzy Vive Tauronu Kielce we wtorek czeka kolejny ligowy bój. Zdziesiątkowani kontuzjami kielczanie powalczą o punkty z KS Azotami Puławy i są w tym starciu zdecydowanym faworytem. - Dla nas najważniejszy jest teraz mecz z Azotami Puławy. Koncentrujemy się na walce o dwa punkty w lidze. Prawdopodobnie wystąpimy w takim samym składzie jak we Wrocławiu. Musimy więc przemyśleć, w jaki sposób rotować składem. Na szczęście obyło się bez kolejnych kontuzji - zapowiedział Mateusz Jachlewski, skrzydłowy z Kielc.
Odległą perspektywą dla mistrzów Polski wydają się pozostałe spotkania w Lidze Mistrzów z Dunkierką i HC Motorem Zaporoże. Kielczanie jak na razie pełną uwagę skupiają wyłącznie na wtorkowym pojedynku w Puławach. - Dopiero po meczu w lidze pomyślimy o pojedynkach w Lidze Mistrzów. Na razie jednak pełne skupienie na spotkaniu w Puławach - potwierdził Jachlewski.

Kluczem do sukcesu w starciu ze Śląskiem Wrocław była agresywna obrona, przez którą nie mogli przedostać się wrocławscy szczypiorniści. Defensorzy Vive kilkukrotnie przechwycili piłkę kierowaną do kołowego gospodarzy, co pozwalało na budowanie przewagi za sprawą wykorzystywanych kontrataków. - Naszym najlepszym elementem w spotkaniu ze Śląskiem była obrona, dzięki której zdobywaliśmy łatwe bramki z kontry. Takie było założenie przedmeczowe i udało się je zrealizować - ocenił medalista mistrzostw świata z 2007 roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×