Aleksandra Zimny: Nie grało się łatwo po kontuzji
Ostatnio Aleksandra Zimny leczyła kontuzję. W meczu przeciwko Piotrcovii dostała jednak szansę występu i postanowiła ją maksymalnie wykorzystać. - Złapałam pierwszą zadyszkę - przyznała zawodniczka.
Krzysztof Kempski
Mecz 16. kolejki PGNiG Superligi Kobiet pomiędzy miejscową SPR Pogonią Baltica Szczecin a Piotrcovią Piotrków Trybunalski nie wywołał wśród kibiców wielkich emocji. Wszystko przez jego dość jednostronny przebieg. - Jeżeli mam mówić w swoim imieniu, to mi się nie grało łatwo. Jestem po kontuzji. Złapałam pierwszą zadyszkę. Mam nadzieję, że moja kondycja będzie z meczu na mecz coraz lepsza. Natomiast co do przeciwnika, wiadomo, że nie był on z najwyższej półki. Nie lekceważyłyśmy go i podeszłyśmy do niego z wielką determinacją - stwierdziła Aleksandra Zimny.
Zimny swój występ po kontuzji zaznaczyła zdobyciem 5 bramek
Dla niej samej zaś, jak się potem okazało, mecz miał dodatkowe znaczenie. Rozgrywany był bowiem na "starym" obiekcie przy ul. Twardowskiego 12b, który wychowance klubu bardzo dobrze się kojarzy. - Ja czuję się tutaj bardzo dobrze, trenuję na tym obiekcie od małego. Dla mnie osobiście jest to wielka przyjemność móc grać właśnie przy Twardowskiego - skwitowała na koniec Aleksandra Zimny.