Jerzy Ciepliński: Zawodniczki nie były umiejętnie wprowadzane
Po meczu z Norwegią Jerzy Ciepliński żałuje, że zawodniczki które dobrze rozpoczęły spotkanie nie grały od początku mistrzostw Europy. Według niego przyniosłoby to pozytywny efekt.
Za najlepszą polską zawodniczkę w starciu z Norwegią uznana została Joanna Drabik. - To jak najbardziej uzasadniona nagroda. Ona pokazała się z jak najlepszej strony grając z zespołem pretendującym do mistrzostwa. Trzeba też pochwalić Janiszewską, Zych, czy Gęgę - uważa trener AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk.
Odrobienie straty przez Norweżki nie było wielką niespodzianką. - Nie można niczego ujmować temu zespołowi, bo to zespół światowej klasy. Zawodniczka wchodząca rzadziej na parkiet w którymś momencie musi popełnić błąd i nieskutecznie rzucić. Gdyby nasze zawodniczki były wprowadzane umiejętniej w pierwszych meczach, moglibyśmy się pokusić o niespodziankę - stwierdził Jerzy Ciepliński.
Przed polską reprezentacją ostatni mecz w grupie - z Rumunią, która wygrała w ostatniej kolejce. - Dlatego właśnie nie było najszczęśliwsze wypowiadanie się przed meczem z Norwegią, że nie miał on znaczenia. Rumunia wygrała i teraz mamy problem - zauważył szkoleniowiec.