Gwardia po raz jedenasty - relacja z meczu ŚKPR Świdnica - Gwardia Opole

wrażenie (słuszne), że tak chyba jesteśmy postrzegani przez kibiców w Polsce. We własnym gronie niestety nie potrafimy mieć jednego zdania i stale powstają jakieś nikomu niepotrzebne antagonizmy i konflikty. Podobno już tak jest, że młode wino "buzuje" zawsze najbardziej, a KK Gwardii Opole, to młodziutki twór, który będzie jeszcze nie jeden raz ewoluował i się zmieniał wraz z wiekiem ich członków. Na ten moment bardziej widać i czuć "babską rękę", czyli totalny chaos i brak jakiegokolwiek pomysłu. Przepychanki słowne i plotkarski ton, znany z kobiecego forum o modnych "fatałaszkach" na Onecie. Tutaj powinno się dyskutować i pisać rzeczowo. Handball to twardy sport, który jest dla kumatych kibiców, a nie rozkapryszonych dziewczynek. Tak samo jak pisanie w sieci może zmienić wizerunek kibiców, to identycznie niektóre zachowania kibiców na stadionie czy hali kreują atmosferę wokół widowiska sportowego. Jedno bez drugiego nie może istnieć, kwestia tylko jak żywe i prawdziwe emocje okazują kibice. Są ludzie, którzy uwielbiają pantomimę, ale są też osoby, które jak nie ma mordobicia na stadionie, to uznają, że to był stracony czas. Szkoda jednak, że problemu nikt nie zauważył jeszcze w samym klubie, bo można odnieść wrażenie, że są osoby, którym zwyczajnie odpowiada taka atmosfera rozbicia pomiędzy kibicami Gwardii, która z pewnością nie pomaga w budowaniu wizerunku klubu, ściągnięcia potencjalnych sponsorów czy nawet nie pomaga w grze samym zawodnikom. Od zawsze wiadomo, że kibice czy to na hali czy na stadionie są dodatkowym zawodnikiem, dlatego ich działania i zaangażowanie są widoczne na wielu płaszczyznach. Jednym z tych miejsc, czy sposobów, są fora internetowe, w których mimo wszystko powinno się okazywać szacunek innym kibicom, drużynom czy zawodnikom, nawet po przegranych meczach. Ja nie przypominam sobie, żeby po wielu "batach" jakie odnosiła Gwardia w SL, kibice z innych miast wyrażali się w tonie drwiącym, lekceważącym czy obraźliwym. Było wręcz przeciwnie, wszędzie byliśmy witani pozytywnie i mam dobre wspomnienia z każdego wyjazdu. Wyjątkiem oczywiście mogą być tylko naszpikowane złością i dodatkowym smaczkiem pojedynki pomiędzy Piotrkowianinem i Gwardią, gdzie wiadomo, że więcej było "napinki", zarówno na hali w Piotrkowie jak i tej internetowej już po meczu na forum SF (po kilku incydentach), czy nawet przed konfrontacją, kiedy wiadomo emocje biorą górę. Parkiet wszystko zweryfikował i temat zamknięty. Przynajmniej na rok, a faktycznej "nienawiści" kibiców GO i MKS już chyba nie widać. Oczywiście można dalej toczyć akademicką dyskusję i przepychać się słownie, kto ma więcej racji, albo kto dłużej chodzi na mecze i kto jest większym "znafcą" ? Tylko po co... ? Jak zaznaczyłem na początku, lepiej zamienić to wszystko w pozytywną energię i coś dobrego wnieść dla piłki ręcznej, klubu i kibiców, zamiast się obrzucać błotem, czy to w sieci, czy w realu... Można dalej toczyć dyskusję, ale ja na tym skończyłem :) Jak zwykle króciutki esej, którego nikt pewnie nie przeczyta do końca, bo ma więcej niż 6 znaków, a przeciętny człowiek takiej ilości informacji nie jest w stanie jednorazowo przyjąć bez uszczerbku na zdrowiu :)

większości zasłużonych) na Radka i Sybille ( która/y zasługuje wyłącznie na bana). Jako kibic Gwardii apeluję by przesiewac ich komentarze i zacząć powaznie rozmawiac o meczach, klubie i przyszłości. Z wyrazami szacunku dla kazdego...

punkty. A teraz w Superlidze zbiera baty na swoim boisku od niemal każdego i jest w strefie spadkowej. Czego i wam życzę badziewiacy i zarozumialcy. I radzę sobie przypomnieć poprzedni sezon pt. ,,Walczymy w play-offach". Dla mnie to wy w tej lidze absolutnie żadnych cudów nie pokazujecie i Górnik wytrze wami podłogę. Stwierdzenia, że mecze z przeciętniakami ligowymi to sparingi są po prostu żenujące i uwłaczające normalnym kibicom Gwardii. Tak sympatii nie zdobędziecie nigdy i będziecie postrzegani jako klub za słaby na Superligę, a za mocny na pierwszą.

rywalom siadają siły, wychodzi długa ławka rezerwowych i spokojnie można wybudować prawie 10-bramkową przewagę, która całkowicie zmienia obraz widowiska. Wynik niestety idzie w świat, a ŚKPR dostał najwyższy z możliwych wymiarów kary.