Rozpędzona KPR Ostrovia może grać jeszcze lepiej?
Klub Piłki Ręcznej Ostrovia Ostrów Wielkopolski po 5 kolejkach I ligi grupy B zajmuje czwarte miejsce. Po dokonanych latem wzmocnieniach to nie jest niespodzianka.
W drugiej połowie spotkania przewaga gospodarzy wynosiła już 7 bramek. Drużyna z Przemyśla była momentami bezradna, tracąc wiele piłek w ataku. W ostatnich minutach przewaga stopniała o kilka trafień. - Nie narzekałbym na rozmiary zwycięstwa. Nie próbowaliśmy rozstrzygnąć gry do końca, ale biorę to na swoje barki. Wpuściłem na parkiet zawodników rezerwowych, mam nadzieję, że ci podstawowi zawodnicy mi to wybaczą, bo pewnie w takim momencie jestem dla nich największym wrogiem. To był dobry moment na wejście zmienników, żeby poczuli walkę na parkiecie. Same treningi to nie wszystko, muszą się zderzyć z przeciwnikiem - kończy Witold Rojek.
Czy dwa ostatnie występy Ostrovii nie były dziełem przypadku pokaże kolejne spotkanie. W przyszłą sobotę biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z drugim w tabeli KSSPR-em Końskie.