Martyna Hoffman: Porażka z Pogonią aż tak bardzo nie boli
Czwartą porażkę z rzędy zanotowały szczypiornistki SPR-u Olkusz. - Pogoń jest zespołem, który nam nie leży - przyznała tuż po spotkaniu bramkarka Martyna Hoffman.
Krzysztof Kempski
15 bramek różnicy podzieliło w minioną środę zespoły SPR Pogoni Baltica Szczecin i SPR-u Olkusz. Zdecydowanie poniżej oczekiwań spisały się tego dnia olkuszanki, które nie potrafiły sobie poradzić ani w obronie własnego przedpola, ani w ataku pozycyjnym. - Nie wyszedł nam ten mecz. Zresztą, jak pokazuje poprzedni sezon, to Pogoń Szczecin jest zespołem, który nam nie leży. Bardzo trudno się z nimi gra. Te zawodniczki graja bardzo szybką piłkę, dokładną, bez błędów, chociaż błędy zdarzają się każdemu. Niemniej szczecinianki były bardzo konsekwentne w grze i przez to nie udało się nam z nimi powalczyć - stwierdziła tuż po meczu Martyna Hoffman.
Martyna Hoffman liczy, że jej drużyna wyjdzie z dołka
Przykra seria porażek drużyny prowadzonej przez trenera Wąsa trwa nadal, ale nikt w zespole nie załamuje jeszcze rąk. - Wiadomo, że do tej pory jeszcze nie zdobyłyśmy punktów, natomiast przed nami jeszcze takie mecze, w których na pewno damy z siebie wszystko i je wywalczymy. Mamy za tydzień spotkanie z Samborem, w którym nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy miały te 2 punkty stracić. Mamy jeszcze przed sobą zawody z Piotrcovią, z KPR-em, z Olimpią. Wydaje mi się, że też można z nimi powalczyć. My tych punktów na pewno będziemy szukać. To jest nasz główny cel na tę i na przyszłą rundę. Tak naprawdę na tamte mecze czekamy najbardziej i do nich chcemy się jak najlepiej przygotować. Wiadomo było, że w tym meczu faworytem będzie Pogoń, więc porażka aż tak bardzo nie boli. Szkoda tylko, ze przegrałyśmy w takim stylu - podsumowała Hoffman.