Stal czekają mecze z Wisłą i Vive. "Będzie ciężko, ale przecież się nie położymy"
Spotkania z zeszłorocznymi finalistami mistrzostw Polski ma przed sobą SPR Stal Mielec. We wtorek Czeczeńcy wystąpią w Płocku. - Nie spuszczamy głów z tego powodu - mówi trener Paweł Noch.
W minionym sezonie mielecka drużyna w starciach z Nafciarzami nie pokazała się ze zbyt dobrej strony. Co prawda jeszcze na parkiecie w Mielcu Czeczeńcy postawili się rywalom, ulegając ostatecznie jedynie 28:30, ale w trzech pozostałych meczach Wisła dała ekipie trenera Pawła Nocha solidną lekcję szczypiorniaka.
Jeszcze w sezonie zasadniczym Stal przegrała w Płocku 25:37, w pierwszej rundzie fazy play-off ulegając zaś kolejno 20:36 (na wyjeździe) i 19:32 (u siebie). - W tych przegranych z kretesem meczach na wiosnę dostaliśmy porządne lekcje. Mam nadzieję, że naukę zdobytą wówczas wykorzystamy na tyle, że będziemy mogli wrócić z Płocka z podniesionymi głowami - mówi trener Noch.
Szkoleniowiec Stali jest przekonany, że jego zawodnicy we wtorkowym spotkaniu z Wisłą pokażą się tym razem z przyzwoitej strony i powalczą o dobry wynik na miarę swych możliwości.
- Wiadomo, Wisła to drużyna ze zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi. Ich obrona 6:0 zawsze sprawiała nam dużo problemów, ciężko było ją nam "przerzucić". Nie spuszczamy jednak głów. Nikt nie może nam tego zarzucić, że drużyna nie walczy na sto procent w każdym ze spotkań. Widać to w każdym meczu i liczę, że tak też będzie w Płocku - kończy.
Wtorkowe spotkanie w Orlen Arenie zaplanowane zostało na godz. 18:00. Relację na żywo z tego wydarzenia oraz drugiego meczu 5. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn będzie można śledzić na łamach naszego portalu.